Oliver to młody gladiator, który mimo nieprzychylnych prognoz losu, walczy z przeciwnościami. Osiem lat temu na świat przyszedł Brytyjczyk z niecodzienną wadą serca, co stanowiło prawdziwy test dla jego rodziców – Jess i Ashleya. Chłopiec przyszedł na świat z połową serca, a jego historia jest niesamowitym przykładem siły woli i determinacji.
Niepewna przyszłość
Gdy lekarze w brytyjskim Burton upon Trent stawiali pierwsze diagnozy, niewiele wskazywało na to, że Oliver ma jakiekolwiek szanse na przeżycie. W obliczu poważnych problemów zdrowotnych, specjaliści wielokrotnie proponowali przerywanie ciąży. Rodzice jednak postanowili dać dziecku szansę i odrzucili te sugestie. Historia Olivera nabrała sensu, gdy jego matka w 2015 roku podzieliła się swoimi emocjami: „Wiadomość o problemach zdrowotnych była druzgocząca, ale po dwóch poronieniach nie mogliśmy zrezygnować z tej ciąży”.
Walka o życie
Podczas badania USG w 16. tygodniu ciąży lekarze potwierdzili brak prawej strony serca Olivera, co oznaczało kolejny cios. Mimo tego, chłopiec urodził się 8 września 2016 roku w Birmingham. Jego życie rozpoczęło się z wielkim zagrożeniem, ale mały wojownik zdołał przeżyć skomplikowaną operację serca, nawet po wystąpieniu udaru. „Był to bardzo trudny czas” – relacjonuje jego mama.
Postępy i radość z życia
Choć Oliver zmaga się z lekkimi problemami z koordynacją związanymi z udarem, jest pełen energii i dumy ze swojej blizny, która symbolizuje jego walkę o życie. Każde urodziny są dla rodziców okazją do uchwycenia wspaniałych chwil, które celebrują w ulubionym parku. Jess podkreśla, jak ważne były te momenty: „Kiedy obchodził drugie urodziny, chcieliśmy uchwycić tę chwilę na zawsze”.
Historia Olivera to nie tylko opowieść o walce z chorobą. To również wyraz determinacji rodziców i ich miłości. Obecnie chłopiec cieszy się zdrowiem i jest dumny z tego, co przeszedł, pokazując, jak wiele można osiągnąć, nie poddając się trudnościom.