Niestety, ale lato to czas, w którym bestialstwo wobec zwierząt wzrasta. Pandemia spowodowała, że wiele osób siedząc w domu zdecydowało się czworonożnego lokatora. Teraz, kiedy można już wyjeżdżać, piesek staje się problemem. Na dowód tego, w lesie niedaleko Rojewa (gmina Grodzisk Wielkopolski) przechodzień natknął się na porzucony pusty worek. Okazało się, że pies cudem uniknął najgorszego.
Przy worku leżał sznur – najwyraźniej worek był związany. W ten brutalny sposób, w lesie, w czasie upałów, ktoś porzucił „ukochanego” psa.
Na szczęście czworonogowi udało się wydostać ze śmiertelnej pułapki. Przechodząca obok osoba, która zauważyła worek, a potem psiaka, wezwała na pomoc pracowników pobliskiego schroniska.
Przerażone zwierzę zostało uratowane
Przez długi czas wolontariusze nie mogli złapać przerażonego zwierzaka. Udało się to dopiero po jakimś czasie i malec został przewieziony do przytuliska w Grodzisku Wielkopolskim.
– Piesek jest młody, trochę lękliwy, ale jednocześnie daje się głaskać i drapać za uchem. Jest malutki, waga 7-8 kg. Mimo zła, jakie spotkało go od człowieka, jest w niego wpatrzony. Tak potrafi tylko pies. Powoli szukamy mu domu. Takiego na zawsze, który go pokocha, nigdy nie skrzywdzi i na pewno nie wywiezie w worku do lasu. Obowiązuje procedura adopcyjna, w tym zobowiązanie do kastracji – napisało na swoim fanpage przytulisko w Grodzisku Wielkopolskim.
To kolejne, wyjątkowo okrutne porzucenie tego lata. Nawet, jeśli nie jesteśmy w stanie dalej zajmować się psiakiem, jest wiele innych opcji na oddanie go. Krzywda wyrządzona zwierzęciu to przestępstwo!