W Warszawie zakończono prace remontowe kolejnej kamienicy przy ul. Konopackiej, która teraz znów olśniewa swoim wyglądem. Gmina wsparła to przedsięwzięcie kwotą 237 tys. zł, a celem działań było przywrócenie budynku pod numerem 15 jego dawnej świetności oraz poprawa stanu technicznego. Szczególną uwagę zwrócono na balkony, które wymagały pilnej interwencji, gdyż były w opłakanym stanie.
KAMIENICA Z HISTORIĄ
Kamienica przy ul. Konopackiej 15 powstała tuż przed wybuchem I wojny światowej i przez wiele lat stanowiła własność rodziny Sochockich. Jej prosta architektura nawiązuje do klasycyzmu, a według specjalistów, początkowo budynek nie był otynkowany. Badania stratygraficzne wykazały, że najstarsze warstwy tynków datują się dopiero na lata 30. XX wieku. Budynek przetrwał II wojnę światową w niemal niezmienionym stanie, a archiwalne zdjęcia z lat 70. XX wieku dokumentują uszkodzenia tynku spowodowane ostrzałem, które później niestety zniknęły pod warstwami nowych wypraw.
ODKRYWAMY PIĘKNO ORYGINAŁU
W ramach niedawno zakończonych prac, z elewacji usunięto nieestetyczne, wtórne tynki oraz przemalowania, co pozwoliło odsłonić oryginalną kolorystykę budynku. Zaskakująco, pod nowymi warstwami ujawniono niemalowane szare tynki, które niestety w latach 80. zostały pokryte materiałem niszczącym ich pierwotny urok. W związku z tym, postanowiono całkowicie rekonstrukować tynki, wykorzystując materiały o identycznym składzie i kolorystyce.
NIE JEDEN REMONT, A JEDEN CEL
To już kolejna kamienica przy ul. Konopackiej, która przeszła gruntowny remont, dofinansowany przez miasto. W bieżącym roku na prace w sąsiednim budynku pod nr 17, wzniesionym w 1938 roku, przeznaczono 290 tys. zł. Jego modernistyczna elewacja zachwyca unikalną technologią – została pokryta twardym tynkiem szlachetnym z drobnym marmurowym kruszywem, które następnie wypolerowano do gładkości przypominającej lastryko. Efekt końcowy nadał budynkowi elegancki i nowoczesny charakter.
TRUDNA MISJA REMONTU
Jednakże, po wojnie, ten piękny budynek został pokryty szkaradnym tynkiem typu baranek, który całkowicie zatarł oryginalne elementy architektoniczne. Wykonawca stanął przed trudnym wyzwaniem – usunięciem powojennej zaprawy, która mocno związała się z tymi przedwojennymi. Po wykonaniu skomplikowanych napraw spękań i ubytków udało się w końcu uratować jak najwięcej oryginalnych elementów tynku. Wykorzystano starannie dobrane materiały, aby ubytki zamaskować w sposób, który oddaje prawdziwy charakter budynku.