Nie ma wątpliwości — Polacy mają talent do zbierania. W piwnicach i na strychach często odkrywają różnorodne przedmioty, z którymi wiąże ich sentyment. A gdyby tak te skarby przekuć w gotówkę? Okazuje się, że niektóre z nich, zwłaszcza te z czasów PRL-u, mogą przynieść niemałe zyski.
Pralka Frania — ikoną PRL-u
W wielu domach spoczywają zapomniane sprzęty z minionej epoki. Ich sprzedaż może wnieść do naszej kieszeni od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, a w niektórych przypadkach nawet do 2,5 tys. zł. Przykładem takiego „cudu” jest pralka Frania — elektryczna pralka wirnikowa, która była popularną alternatywą dla dzisiejszych modeli bębnowych. Produkowana w Zakładach Wyrobów Metalowych w Kielcach, stała się symbolem czasów PRL-u.
Jak to możliwe, że na tak wiekowym urządzeniu można zarobić nawet 2,5 tys. zł? Jeden z ogłoszeniodawców na portalu aukcyjnym wystawia nietypowy model, który działa na korbę, a nie na prąd. Posiada go od 1966 roku i reklamuje jako „bardzo rzadki egzemplarz, który ciężko zdobyć”.
Przykłady wartościowych skarbów
Inny sprzedawca ma na sprzedaż nieużywaną pralkę Franię za 1600 zł, która przez lata przeleżała w szafie. Deklaruje, że jest w idealnym stanie. Również na jednej z aukcji znalazłem ogłoszenie dotyczące egzemplarza w cenie 1499 zł, do negocjacji, który przeleżał w garażu przez ponad 40 lat. Wystawiający zapewnia, że pralka posiada wszystkie dokumenty oraz oznaczenia.
Nie brakuje także ofert młodszych modeli. Przykładem jest w pełni sprawna pralka wirnikowa Frania Emalia, wyprodukowana w 2010 roku, której cena wynosi około 300 zł. Ciekawostką są również stare telefony, które mogą osiągać zaskakujące ceny. Drewniany aparat telefoniczny z 1986 roku jest oferowany za niemal 1500 zł.
Stare sprzęty zyskują na wartości
Również żelazko Prometheus może przynieść nam zysk w wysokości do 400 zł, podczas gdy krawieckie żelazko Termika wyceniane jest na około 300 zł. Kto by pomyślał, że sprzęty zalegające w piwnicach mogą okazać się tak cenne?
Przeglądając swoje zbiory, warto zwrócić uwagę na te pozornie bezużyteczne urządzenia. Może to być dobra okazja do zysku, a jednocześnie szansa na uwolnienie się od niepotrzebnych przedmiotów. Czasem wystarczy odrobina szczęścia i chęć pozbycia się tego, co zajmuje miejsce, by przerodzić starą rzecz w gotowe pieniądze.