Nowo mianowany papież Leon XIV, dawniej znany jako Robert Prevost, znalazł się w nietypowej sytuacji. Żarliwy miłośnik tenisa, nieoczekiwanie stał się obiektem sporu między dwiema drużynami baseballowymi z Chicago – Cubs i White Sox. Obie ekipy usiłują przekonać świat, że to właśnie oni mają jego pełne poparcie.
Sportowa Pasja Papieża
Pojedynki na boisku w Chicago mogą budzić emocje, ale uwagę warto zwrócić także na sportowe sympatie papieża. Jego poprzednik, Franciszek, był pasjonatem argentyńskiego klubu piłkarskiego San Lorenzo, podczas gdy nowa głowa Kościoła katolickiego wyznaje miłość do tenisa. „Jestem amatorem tej dyscypliny. Po opuszczeniu Peru miałem niewiele możliwości, aby trenować, ale nie mogę się doczekać powrotu na kort” – wyznał przed swoją nominacją na kardynała w 2023 roku.
Ograniczenia i Możliwości
Nowe obowiązki w Watykanie mogą wpłynąć na jego sportowe zainteresowania, ale dzięki posiadaniu kortu w ogrodach papieskich, Leon XIV nie jest zmuszony całkowicie rezygnować z tenisa. Co więcej, papież może mieć okazję przygarnąć nowe sportowe zainteresowanie – 1 czerwca odbędzie się ostatni etap Giro d’Italia, który po raz pierwszy przejedzie przez Watykan, jako hołd dla zmarłego Franciszka.
Chicago w Mocy Rywalizacji
W Chicago, rodzinnym mieście papieża, trwa zacięta debata. Wybór pierwszego amerykańskiego papieża w dziejach wstrząsnął lokalnymi kibicami, a zawodowe drużyny baseballowe – Cubs i White Sox – starają się udowodnić, że to ich barwy reprezenuje duchowny.
Cubs w pierwszej kolejności zareagowali, wieszając na Wrigley Field ogromny baner z hasłem: „Hej, Chicago, on (papież) jest fanem Cubs!”. Na to White Sox odpowiedzieli z szybkością błyskawicy, nie tylko zaprzeczając temu stwierdzeniu, ale również wysyłając do Watykanu koszulkę i czapkę swojej drużyny.
„Nigdy nie był fanem Cubs! Gdzie oni to wymyślili? On zawsze kibicował Sox!” – zapewnił brat papieża, John Prevost, w rozmowie z lokalną stacją telewizyjną WGN.
Władze drużyny White Sox również szybko zareagowały, zawieszając własny baner z motto: „Hej, Chicago, to on jest fanem Sox!”.
Jedno jest pewne – zarówno Cubs, jak i White Sox, zdobyły unikalną szansę, aby zwrócić uwagę swoich fanów na całym świecie i wpleść papieża w rywalizację, która od lat rozpala kibicowskie serca.