Na horyzoncie majowych wyborów prezydenckich pojawia się nowy zawodnik – ekonomista Artur Bartoszewicz. Swój start ogłosił w lutym, jednak od wielu tygodni sygnalizował chęć kandydowania. Bartoszewicz, znany ze swojego zaangażowania w tematykę gospodarczą, postanowił przy okazji ogłoszenia zbiórki 100 tys. podpisów nawiązać do duchowych wartości, nadając swojemu ruchowi nazwę „777”. Tłumaczył, że ta liczba symbolizuje bliskość z boskością oraz pozytywną energię.
PUNKTY PROGRAMU WYBORCZEGO
Jako przyszły prezydent, Bartoszewicz stawia na nową konstytucję, znaczne ograniczenie rządu do ośmiu ministerstw, a także powrót do godła państwowego z czasów Drugiej Rzeczypospolitej. Wśród jego postulatów znajduje się również powszechny dostęp do broni. „Aby zarejestrować mój Komitet Wyborczy, potrzebuję minimum 1 tys. podpisów oraz co najmniej 100 tys. na zarejestrowanie samego kandydata” – apelował ekonomista.
OSOBOWOŚĆ POLITYCZNA
Artur Bartoszewicz, ur. w 1974 roku, jest doktorem nauk ekonomicznych. Specjalizuje się w polityce publicznej i pracuje jako wykładowca na SGH w Warszawie. W ostatnich latach zasiadał w Radzie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, a także był członkiem rad nadzorczych kilku spółek Skarbu Państwa, takich jak PZU czy PGE. Oprócz działalności akademickiej, Bartoszewicz aktywnie komentuje aktualne wydarzenia w mediach, podkreślając, że „Polska nie może dać się wciągnąć w wojnę z Rosją” i krytykując działaczy rządzącej koalicji.
STAN KANDYDATÓW
Na liście kandydatów w zbliżających się wyborach znajdują się już osoby, które zdołały zebrać wymagane 1 tys. podpisów: Sławomir Mentzen, Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Adrian Zandberg, Wiesław Lewicki, Maciej Maciak, Magdalena Biejat, Marek Woch, Marek Jakubiak, Wojciech Papis, Paweł Tanajno oraz Romuald Starosielec. Na liście chętnych są także Krzysztof Stanowski, Katarzyna Cichos, Piotr Szumlewicz oraz Joanna Senyszyn.
Kandydaci mają czas do marca na zebranie wymaganych 100 tys. podpisów poparcia. Jak na razie możliwości te potwierdzili Trzaskowski oraz Mentzen, którzy już złożyli swoje podpisy w PKW.
Już wkrótce przekonamy się, kto ostatecznie weźmie udział w wyścigu po prezydencki fotel i czy Artur Bartoszewicz zdoła zebrać potrzebną liczbę głosów. Czas pokaże, czy jego wizje i postulaty zyskają poparcie społeczeństwa.