W Krynicy-Zdroju policjanci postanowili skorzystać z nowoczesnych technologii, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach. Dzięki urządzeniu wykrywającemu obecność narkotyków, podczas rutynowych kontroli drogowych udało im się zidentyfikować dwóch kierowców, którzy znajdowali się pod wpływem zabronionych substancji. Jak widać, nowoczesne rozwiązania mogą przynieść wymierne efekty w walce z nieodpowiedzialnymi kierowcami, a kryniccy mundurowi z pasją wykorzystują swoją nową zabawkę.
Narkotyki za kierownicą – nie do przyjęcia!
Używanie narkotyków przez kierowców ma katastrofalny wpływ na ich zdolność do prowadzenia pojazdów i bezpieczeństwo na drogach. Mimo tej oczywistej prawdy, niektórzy wciąż podejmują ryzyko, narażając siebie i innych. Warto podkreślić, że analizator narkotyków, który zdobytą dla policji przez lokalne władze, już przyczynia się do eliminacji z ruchu użytkowników dróg będących pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Jedno badanie, dwa niepokojące wyniki
Ostatnie zatrzymania miały miejsce, gdy kryniccy policjanci skontrolowali dwóch kierowców osobowych Audi. Mężczyźni, choć nie byli nietrzeźwi, zachowywali się nerwowo, co wzbudziło podejrzenia. Po przeprowadzeniu testów okazało się, że jeden z nich zażył THC, substancję czynną w konopiach, a drugi był pod wpływem amfetaminy. To kolejny dowód na to, że nielegalne substancje nie nakładają kasku ochronnego na głowę kierowcy – ich efekty są destrukcyjne!
Kary dla nieodpowiedzialnych kierowców
Obaj mężczyźni trafili na szpitalne badania, które mają potwierdzić obecność substancji w ich organizmach. W przypadku pozytywnych wyników, będą musieli ponieść konsekwencje swoich działań, a ich prawa jazdy zostaną natychmiast zatrzymane. Nie zapominajmy, że jazda pod wpływem narkotyków może skutkować takimi samymi karami jak prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu. W zależności od wykrytego stężenia substancji, kierowcy mogą zostać oskarżeni o wykroczenie lub przestępstwo. Pytanie tylko, czy przestrogi dotrą do tych, którzy wydają się być immuni na zdrowy rozsądek?
Źródło: Polska Policja