Nowobogacki, choć może poszczycić się imponującą fortuną, nie zawsze łączy zamożność z wyrafinowanym smakiem i umiejętnością zachowania dyskrecji. Zjawisko to, często postrzegane w negatywnym świetle, wzbudza zarówno społeczne, jak i akademickie zainteresowanie. Agata Gąsiorowska, wybitna psycholożka z Uniwersytetu SWPS, w swojej najnowszej publikacji przybliża nam profile współczesnych nowobogackich, którzy rzadko korzystają z pomocy specjalistów – chyba że ma to dla nich znaczenie statusowe.
NOWOBOGACKI – KTO TO JEST?
Gąsiorowska zadaje intrygujące pytanie: kim tak naprawdę jest nowobogacki? To nie tylko kwestia szybkiego pomnożenia kapitału, lecz również swoistej konstrukcji psychicznej. Zdaniem autorki, pieniądze nie zmieniają nas, lecz uwydatniają nasze ukryte pragnienia, ambicje oraz kompleksy.
KONSUMPCJA JAKO STRATEGIA AKCEPTACJI
Nowobogaccy często wykorzystują konsumpcję jako sposób na zdobycie akceptacji otoczenia. Chwalenie się bogactwem, luksusowymi wakacjami czy drogimi samochodami to dla nich metoda na zaimponowanie innym i zyskanie ich szacunku.
PERCEPCJA SUKCESU
Różnica tkwi w sposobie, w jaki postrzegają oni swoją drogę do sukcesu. Nowobogacki często jest przekonany, że wszystko, co osiągnął, zawdzięcza wyłącznie sobie, zapominając o pomocnych osobach, które mogły mu w tym towarzyszyć. Z kolei posiadacze „starych pieniędzy” mają w sobie poczucie uprzywilejowania i kulturowego kapitału, którego nikt im nie jest w stanie odebrać.
POMOC JAKO KWESTIA PRESTIŻU
Dla nowobogackiego zatrudnienie specjalisty to raczej kwestia prestiżu niż rzeczywistej potrzeby. Gdy zachodzi taka potrzeba, nawet najbardziej asertywny nowobogacki nie waha się skorzystać z usług architekta czy innego eksperta. Często jednak, w przeświadczeniu o swojej nieomylności, ignoruje zdanie innych, co może prowadzić do konfliktów – zarówno w pracy, jak i w rodzinie.
REFLEKSJA NAD SAMYM SOBĄ
Jak zauważa Gąsiorowska, niektóre cechy osobowości, takie jak lękowy styl przywiązania, mogą skłaniać do manifestowania statusu poprzez finanse. Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z własnych deficytów, by uniknąć pułapek, jakie niesie ze sobą nagłe wzbogacenie.
CZY NOWOBOGACKI TO TYLKO BOGATY MUZIK?
Z pewnością pojawia się pytanie – czy nowobogacki to jedynie osoba z pokaźnym majątkiem, która usilnie pragnie akceptacji, czy może także ktoś, kto walczy z własnymi kompleksami, próbując odnaleźć się w społeczeństwie? Gąsiorowska oferuje nam nie tylko portret tego zjawiska, ale także wskazuje na konieczność głębszej refleksji nad wartościami, którymi kierujemy się w życiu.
Źródło/foto: Onet.pl
Shutterstock.