Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zaprezentował nową wersję programu wsparcia zakupu samochodów elektrycznych, który nosi nazwę „Mój elektryk 2.0”. Program zostanie poddany konsultacjom, a jego realizacja opierać się będzie na funduszach z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), które wyniosą ponad 1,6 miliarda złotych.
SZCZEGÓŁY NOWEGO PROGRAMU
Nowa edycja programu dotyczy dopłat do zakupu, leasingu oraz długoterminowego wynajmu elektryków. W poprzedniej odsłonie wypłacono 960 milionów złotych, co oznacza, że obecna pula środków jest niemal dwukrotnie wyższa. Środki z KPO, w wysokości 373,7 miliona euro, przeznaczone zostaną na wsparcie działań mających na celu ograniczenie emisji zanieczyszczeń powietrza poprzez zmniejszenie wykorzystania paliw kopalnych w transporcie.
WYSOKOŚĆ DOTACJI
Jak informuje NFOŚiGW, dotacje dla osób fizycznych mogą wynosić do 40 tysięcy złotych na samochód kategorii M1. W tej kwocie uwzględnione są bonusy za trwałe zezłomowanie starego pojazdu oraz dodatkowe wsparcie dla osób o niskich dochodach. Dofinansowanie dla właścicieli, którzy zezłomują spalinowy samochód, sięga 18,750 tys. zł, co można powiększyć o dodatkowe 11,250 tys. zł w przypadku dochodu rocznego poniżej 120 tys. zł.
W przypadku leasingu lub długoterminowego wynajmu, proponowana kwota wsparcia wynosi 30 tys. zł, plus dodatkowe 10 tys. zł za zezłomowanie. Przewidziano również bonusy dla osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Maksymalna cena nowego pojazdu elektrycznego nie może przekraczać 225 tys. zł z VAT.
TERMINY REALIZACJI
NFOŚiGW przypomina, że zgodnie z ustaleniami z Brukseli, planowane jest ogłoszenie programu do końca 2024 roku. W II kwartale 2025 roku przewiduje się wypłatę 25 proc. całkowitej kwoty wsparcia, a reszta ma zostać rozdzielona do II kwartału 2026 roku. Tak więc, przyszłość elektronicznego transportu wydaje się coraz jaśniejsza, ale czy aby na pewno?
W kontekście wzrostu cen i inflacji, zapowiadane dopłaty do elektryków mogą zderzyć się z rzeczywistością gospodarczą, a ich rzeczywista efektywność pozostaje wątpliwa. Ostatecznie, nowe wsparcie może okazać się kroplą w morzu wymagań przestarzałej infrastruktury i braku odpowiednich regulacji. Czas pokaże, czy program „Mój elektryk 2.0” podbije rynek elektryków, czy po prostu zostanie na papierze.