W poniedziałkowym wydaniu programu „Onet Rano” Aleksandra Leo, posłanka z ramienia Polski 2050-Trzeciej Drogi, wyraziła swoje wątpliwości dotyczące kandydatury Karola Nawrockiego na prezydenta. Jej osąd był jednoznaczny: „Intuicja mi mówi, że będzie podmianka kandydata.” Zdaniem Leo, Nawrocki nie spełnia wymogów, by być osobą bezpartyjną czy obywatelską, a finansowanie jego kampanii przez Prawo i Sprawiedliwość to po prostu oszustwo wobec wyborców.
Czy powtórka z historii?
W dalszej części rozmowy, Leo podkreśliła, że Prawo i Sprawiedliwość wraz z Jarosławem Kaczyńskim ma na celu powtórzenie sukcesu Andrzeja Dudy z 2015 roku. „To był całkowicie nieznany kandydat, a teraz widzę podobny scenariusz,” przyznała, dodając, że jej przeczucie wskazuje na to, iż Nawrocki wkrótce może być zastąpiony innym, bardziej rozpoznawalnym kandydatem. „Kiedy pan Nawrocki się nie sprawdzi — a zakładam, że tak się stanie — do akcji wkroczy przysłowiowy Czarnek.”
Hołownia i Trzaskowski – potencjalni liderzy?
Dzięki swojemu dobremu wynikowi w wyborach w 2020 roku, Rafał Trzaskowski zyskał status kandydata na prezydenta w 2025 roku. Leo zauważyła, że jego działalność na rzecz Koalicji Obywatelskiej, w tym utworzenie Campus, który zjednoczył zarówno partijnych kolegów, jak i młodsze pokolenie, czyni go silnym pretendentem.
Posłanka nie omieszkała również skomentować kandydatury Szymona Hołowni, zauważając jego umiejętność jednoczenia ludzi w opozycji do podziałów, które od lat trzymają Polskę w szponach polaryzacji.
Reakcja na „POPiS”
Aleksandra Leo nie zgodziła się także z określeniem „POPiS” użytym przez lidera Polski 2050 na portalu X. „Jestem przeciwna takiej polaryzacji, która od lat dominuje w naszym kraju. Potrzebujemy prezydenta, który będzie budować jedność w społeczeństwie i spójną politykę zagraniczną,” podsumowała, podkreślając znaczenie bardziej zjednoczonego podejścia w polskim życiu politycznym.
Emocjonalne komentarze Leo z pewnością przyciągną uwagę i rozpoczną szerszą dyskusję na temat głównych postaci w nadchodzących wyborach prezydenckich.