Od 1 stycznia 2025 roku na horyzoncie europejskim zaświeci nowe prawo, które zmieni oblicze zakupów w sklepach. Owoce i warzywa staną się nie tylko smaczniejsze, ale i bardziej przejrzyste, a to za sprawą nowych przepisów Unii Europejskiej. Celem tych modyfikacji jest nie tyle kosmetyka, co realne zwiększenie bezpieczeństwa zakupów oraz ochrona konsumentów przed mylących etykietkami, które przypominają bardziej sztuczne reklamy niż rzetelne źródło informacji. Ciekawi, co to właściwie oznacza? Zapraszam do lektury!
JAŚNIEJ O POCHODZENIU
Inauguracja przepisów to moment, w którym będziemy musieli zwrócić szczególną uwagę na to, skąd pochodzi nasza sałata i jabłka. Zgodnie z nowymi regulacjami, informacje o kraju pochodzenia będą zajmować centralne miejsce na etykietach, a ich wielkość będzie wyraźnie większa, co eliminować ma wszelkie wątpliwości. Co więcej, to nie tylko ułatwienie dla tych, którzy preferują lokalne produkty, ale także krok w stronę transparentności.
REGUŁY JAKOŚCI
Koniec z chaotycznym używaniem terminów „premium” czy „najwyższa jakość”. Nowe regulacje nareszcie wprowadzą porządek w kwestii oznaczeń jakościowych. Na etykietach nie znajdziemy już nieprecyzyjnych haseł, a jedynie konkretne klasy jakości – od „klasy ekstra” po „klasę II”. W końcu, kto chciałby być oszukiwany przez piękne słowa, które nic nie znaczą?
WYMAGANIA DLA HANDLOWCÓW
Nowe zasady to jednak nie tylko korzyści dla klientów, ale także wyzwanie dla sprzedawców. Będą musieli dostarczać bardziej szczegółowe informacje na temat sprzedawanych produktów. Wśród danych, które będą musieli ujawniać, znajdą się między innymi szczegóły dotyczące prawdziwego pochodzenia i daty zbiorów. Przemiana ta ma na celu zbudowanie szerszej świadomości społecznej na temat zakupów.
POZYTYWNE SKUTKI DLA RYNKU LOKALNEGO
Niewątpliwie nowa regulacja wpłynie korzystnie na lokalnych producentów. Wyraźne oznaczenie kraju pochodzenia powinno zachęcić konsumentów do wybierania produktów z najbliższego otoczenia, co z kolei przyczyni się do rozwoju rynku regionalnego i wspierania lokalnych upraw. Mówiąc krótko, każda zakupiona marchewka z pobliskiej farmy to krok ku lepszej przyszłości.
PRZYSTOSOWANIE I SZKOLENIA
Przy wdrażaniu nowych regulacji nie można zapomnieć o dostosowaniu etykiet i zaopatrzeniu handlowców w odpowiednie szkolenia. Sklepy będą musiały zainwestować w nowe systemy informacyjne, aby spełnić wymagania prawne. Do takiej transformacji konieczne będzie także przeszkolenie personelu, aby uniknąć wpadek, które mogą prowadzić do sankcji. Czyż nie przeraża was myśl, że jakiś sprzedawca przez brak wiedzy mógłby sprzedać coś złej jakości?
NOWE WYZWANIA W HANDLU INTERNETOWYM
Najważniejsze jest też to, że obowiązki dotyczą nie tylko sklepów stacjonarnych, ale również tych działających w sieci. Konsumenci zamawiający owoce i warzywa przez internet powinni mieć pełen dostęp do informacji jeszcze przed dokonaniem zakupu. Platformy e-commerce będą musiały dostosować swoje systemy tak, aby wyświetlać wszystkie wymagane dane w sposób czytelny. To dobra wiadomość w czasach, kiedy coraz więcej osób wybiera zakupy online.
Podsumowując, zmiany, które mają wejść w życie, stanowią poważny krok w stronę większej przejrzystości i rzetelności na rynku spożywczym. Oby tylko te nowe przepisy nie okazały się jedynie martwą literą, bo potrzebujemy jasności, jak nigdy dotąd!
Źródło/foto: Interia