W lipcu tego roku w życie weszło unijne rozporządzenie General Safety Regulation 2 (GSR2), które zrewolucjonizuje zasady bezpieczeństwa na drogach w Europie. Jednak prawdziwe wyzwanie dla kierowców nastąpi w 2025 roku — wtedy to ceny nowych samochodów mogą wzrosnąć o 10-15 proc., co, jak alarmują eksperci PKO Leasing i Automarket.pl, odczują zarówno kierowcy, jak i cała branża motoryzacyjna.
NOWE OBOWIĄZKI DLA PRODUCENTÓW
GSR2 wprowadza szereg nowych regulacji, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Nowe modele samochodów będą musiały być wyposażone w takie systemy, jak czarne skrzynki (Event Data Recorder), kamery podczerwone monitorujące koncentrację kierowcy, oraz zaawansowane systemy awaryjnego hamowania (AEB) czy czujniki ciśnienia w oponach. Warto podkreślić, że wcześniej te technologie były domeną pojazdów premium, a teraz będą obowiązkowe dla wszystkich nowych aut sprzedawanych na terenie UE.
CO NAS CZEKA W PRZYSZŁOŚCI?
Eksperci z Automarket.pl przewidują, że wzrost cen nie jest kwestią jedynie kosztów związanych z nowymi regulacjami. Tomasz Otto, dyrektor w Departamencie Strategii i Marketingu, zwraca uwagę, że niektórzy producenci już zaczynają podnosić ceny, a tendencja ta ma się nasilać. Część kierowców, obawiając się wzrostu cen, planuje wymianę pojazdu już w przyszłym roku, zamiast czekać do 2025.
PRODUKCJA SAMOCHODÓW BĘDZIE OGRANICZONA?
Jednak problemy mogą się nie kończyć tylko na wyższych cenach. Ograniczona dostępność pojazdów, spowodowana koncentracją koncernów na produkcji modeli elektrycznych, może doprowadzić do niedoborów w sektorze samochodów spalinowych. Choć konsumenci nadal chętnie sięgają po konwencjonalne i hybrydowe modele, producenci mogą mieć ciężko z dostarczeniem ich w wystarczającej ilości, co dodatkowo napędzi wzrost cen.
W obliczu nadchodzących zmian przyszłość komunikacji drogowej w Europie staje się coraz bardziej złożona. Przygotujmy się na to, że będziemy musieli sięgnąć głębiej do portfela. Obyśmy tylko nie musieli płacić za bezpieczeństwo zbyt wysokiej ceny.