Ministerstwo Aktywów Państwowych zareagowało na informacje dotyczące zmian w zarządzie Totalizatora Sportowego. W komunikacie podano, że „sprawa jest bardzo poważna i tak ją traktujemy. Od poniedziałkowego poranka analizujemy, czy doniesienia medialne odpowiadają stanowi faktycznemu”.
REAKCJA MINISTERSTWA
We wtorkowym komunikacie resort wyznał, że w imieniu Skarbu Państwa wykonuje prawa związane z udziałami w Totalizatorze Sportowym Sp. z o.o., który ma swoją siedzibę w Warszawie. Jednak Ministerstwo podkreśliło, że nie posiada kompetencji do podejmowania decyzji ani ingerowania w bieżącą działalność zarządów spółek, w których Skarb Państwa ma udziały. „Wszystkie kwestie dotyczące zarządzania spółką, w tym polityka kadrowa, należą do kompetencji zarządu” – zaznaczono w komunikacie.
POTENCJALNE NIEPRAWIDŁOWOŚCI
Ministerstwo Aktywów Państwowych podkreśliło, że „sprawa jest bardzo poważna” i tak również jest traktowana w resorcie. „Od poniedziałkowego poranka analizujemy, czy doniesienia medialne odpowiadają stanowi faktycznemu. Zwróciliśmy się do Rady Nadzorczej o kompleksową informację w tej sprawie” – podano.
Władze resortu zapewniły, że w przypadku potwierdzenia informacji o nieprawidłowościach, zostaną podjęte właściwe działania, zależne od wyników analiz. Przypomniano także, że uprawnienia wynikające z praw korporacyjnych wspólnika są ściśle regulowane przepisami prawa, w szczególności w Kodeksie spółek handlowych.
HISTORIA TOTALIZATORA SPORTOWEGO
Totalizator Sportowy to polska spółka Skarbu Państwa, która działa w branży gier liczbowych i loterii. Została założona w 1956 roku i od tego czasu zarządza popularnymi grami losowymi, jak Lotto, Eurojackpot, Keno czy Mini Lotto. Głównym celem Totalizatora jest organizacja gier liczbowych i zakładów, a dochody z tych działalności przeznaczane są na wspieranie sportu oraz kultury w Polsce.
KONTROWERSJE KADROWE
Przypomniano, że w poniedziałek pojawiły się doniesienia o rewolucji kadrowej w spółce. Jak ustalił Onet, wszyscy regionalni dyrektorzy mieli zostać zwolnieni i zastąpieni osobami związanymi z obecną władzą. Senator PO Grzegorz Schetyna, komentując sprawę w Polsat News, wskazał, że jest to jedno z wyzwań po wyborach, zauważając, że „we wszystkich krajach dochodzi do takiej wymiany”.
Schetyna podkreślił, że należy ocenić decyzje personalne i wytłumaczyć je obywatelom, a koalicja powinna mówić na ten temat jednomyślnie. Gdy zapytano go o „logikę miotły” przy podejmowaniu decyzji, były lider PO zdecydowanie zaprzeczył, mówiąc: „Nie mam takiego wrażenia, że jest logika miotły. Gdyby była taka pokusa, byłbym pierwszym przeciwnikiem”.
Źródło/foto: Polsat News