W programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News Michał Wójcik został zapytany o nowe informacje dotyczące zdrowia Zbigniewa Ziobry.
– Chciałbym zdementować informacje o pogorszeniu się stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry. Tak nie jest. Przechodzi rehabilitację i walczy. Wierzę, że wróci do polityki. Jest to życzenie zarówno jego, jak i nas, Polaków – skomentował.
Były minister sprawiedliwości ma zostać przesłuchany przez komisję śledczą ds. Pegasusa. Wcześniej był już kilkakrotnie wezwany, jednak przedstawiał zwolnienie lekarskie. W lipcu komisja zwróciła się o powołanie biegłego lekarza, który oceni, kiedy Ziobro będzie mógł złożyć zeznania.
– To jest bardzo poważna choroba, nie ma sensu ukrywać… On nie unika odpowiadania na pytania przed komisjami śledczymi. Jeśli będzie to możliwe, udzieli odpowiedzi – wyjaśnił Michał Wójcik.
Polityk Suwerennej Polski dodał, że w październiku Zbigniew Ziobro przejdzie badania, które pozwolą ocenić skuteczność leczenia.
Kilka miesięcy temu Zbigniew Ziobro publicznie ujawnił, że zmaga się z nowotworem złośliwym przełyku. Ponadto stwierdzono u niego przerzuty do węzłów chłonnych i żołądka.
Perspektywy w takiej sytuacji są trudne. Niemniej w lipcu polityk zapewnił w rozmowie z Interią, że nie zamierza się poddawać. Kluczowe będą przeprowadzone jesienią badania. – Czekam na badanie PET zaplanowane na październik. To może być decydująca diagnoza, czy terapia była skuteczna, czy też pojawiły się nawroty. Mimo że niektórzy twierdzą, że z nowotworem nie ma wyjścia – wypowiedział się w rozmowie z Jakubem Szczepańskim.
Lider Suwerennej Polski nie ukrywa, że choroba na zawsze zmieni jego życie i wpłynie na aktywność w życiu publicznym. – Dziś Suwerenną Polską kieruje Patryk Jaki przy wsparciu prezydium. Nie jestem w stanie pełnić moich obowiązków zawodowych. Czasem doradzę, sporadycznie zabieram głos. Dużo czasu pochłania mi realizacja zaleceń lekarzy i rehabilitantów. To wymaga sporo uwagi – podkreślił.
Zbigniew Ziobro niedawno przeszedł skomplikowaną operację przełyku oraz serię sesji chemioterapii. Wiele razy podkreślał swoją wdzięczność lekarzom za zaangażowanie w jego leczenie. Jednakże kontynuacja terapii wymagała wyjazdu za granicę, ponieważ polscy medycy zajmujący się jego przypadkiem otrzymywali groźby.
– Jestem wdzięczny lekarzom za podejmowane działania, które dają mi nadzieję na zdrowie i życie. Ta nadzieja związana jest z szansą na przeżycie po takiej operacji, która statystycznie wynosi około 37 proc. Niemniej, brak interwencji oznaczałby jedynie czarne scenariusze – wyznał podczas rozmowy z Interią.
Zbigniew Ziobro opisywał, że na początku choroby miał nawracające bóle za mostkiem i kłopoty z głosem, w tym chrypę. Dodatkowo w krótkim czasie stracił 10 kg. Lekarze musieli zastosować nietypową terapię, aby poprawić stan zdrowia byłego ministra.
Źródło/foto: Interia