Dzisiaj jest 21 maja 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Nowe informacje o erupcji wulkanu: ucieczka mieszkańców z zagrożonego obszaru

Erupcje wulkaniczne na półwyspie Reykjanes, w okolicach Grindavíku w Islandii, mają znaczący wpływ na lokalny sport, zwłaszcza odkąd zintensyfikowały się w 2021 roku. W wyniku wypływu magmy, które miało miejsce 10 listopada 2023 r., władze zmuszone były do ewakuacji miasta. Mimo że 1 kwietnia 2024 r. miała miejsce kolejna erupcja, uznano, że stadion jest wystarczająco bezpieczny, aby wznowić tam rozgrywki piłkarskie.

Powrót po wielomiesięcznej przerwie

Od 2021 roku system wulkaniczny półwyspu Reykjanes, w tym tereny Sundhnuksgígar i Svartsengi, ponownie ożył po ponad 800 latach uśpienia, wywołując szereg erupcji szczelinowych z wypływem lawy. To dramatyczne zjawisko zmusiło władze do wieloletnich ewakuacji Grindavíku, najpierw w listopadzie 2023, a potem także w styczniu 2024 i kwietniu 2025. Każda z tych sytuacji miała poważne konsekwencje dla życia mieszkańców, a szczególnie dla działań sportowych.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

W bieżącym tygodniu przedstawiciele miasta, straż pożarna, geolodzy oraz federacja KSI stwierdzili, że erupcje wyraźnie słabną. Dzięki temu miejscowe obiekty sportowe, w tym stadion, mogą być ponownie wykorzystywane do treningów i rozgrywek. Na wszelki wypadek jednak przygotowano szczegółowe plany szybkiej ewakuacji stadionu, który pomieści 1750 widzów. Pozytywną wiadomością jest także decyzja o ponownym otwarciu lokalnego pola golfowego.

Futbol w Grindavíku wraca na swoje miejsce

UMF Grindavikur, klub grający w drugiej lidze, był zmuszony do rozgrywania swoich meczów na innych stadionach, w tym w stolicy kraju, Reykjaviku, przez czas trwania ewakuacji. Na sobotnim meczu grzybów powrót na „własne śmieci” zainaugurowany zostanie spotkaniem z drużyną Fjolnir. Prezes klubu, Klara Bjarnadottir, nie kryje radości: „Po 18 miesiącach futbol w końcu wraca do naszego miasta. To bardzo ważne, zwłaszcza że w tym roku obchodzimy 90-lecie klubu!”

Bez względu na trudne warunki, mieszkańcy Grindavíku i kibice piłki nożnej z nadzieją wypatrują nowego rozdziału w historii lokalnego sportu, pełni entuzjazmu i chęci do działania. W miarę jak wulkaniczne ciśnienie opada, na powierzchnię wydostają się także pozytywne emocje.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie