Prokuratura Regionalna w Gdańsku postanowiła umorzyć śledztwo dotyczące tragicznej śmierci Jolanty Brzeskiej, do której doszło w marcu 2011 roku w Parku Kultury Powsin w Warszawie. Prokurator regionalny przyznał, że pomimo wskazania na możliwość zabójstwa, zgromadzone dowody nie potwierdzają ani nie wykluczają żadnej z głównych hipotez dotyczących tego zdarzenia.
Brak Dowodów na Przestępstwo
– Jesteśmy świadomi, że temat ten budzi silne emocje i że różne interpretacje nasuwają się naturalnie. Jednakże jako prokuratorzy jesteśmy zobowiązani do działania na podstawie twardych dowodów – zaznaczył przedstawiciel prokuratury.
Dodał, że dalsze prowadzenie śledztwa w tej sprawie jest niemożliwe, gdyż wszystkie planowane kroki procesowe zostały zrealizowane. Warto podkreślić, że sprawa będzie mogła być wznowiona do 1 marca 2054 roku, co związane jest z przedawnieniem, które nastąpi po 40 latach od zgonu Jolanty Brzeskiej.
Okoliczności Zdarzenia
Jolanta Brzeska została znaleziona w płonącym stanie w Parku Kultury Powsin. Biegli stwierdzili, że poza oparzeniami, nie było żadnych obrażeń mechanicznych mogących wpłynąć na przyczyny jej śmierci. Odkryli jednak naftę na odzieży ofiary oraz sadzę w jej dolnych drogach oddechowych, co sugeruje, że Brzeska mogła być w trakcie pożaru i oddychać dymem. W opinii biegłych, przyczyną śmierci były: wstrząs termiczny oraz podtrucie tlenkiem węgla.
Świadkowie i Dowody
W toku śledztwa przesłuchano niemal 300 świadków, w tym niektórych kilkukrotnie oraz w obecności biegłego psychologa. Wszystko to wskazuje na intensywność działań prokuratorskich, które niestety nie przyniosły jednoznacznych rezultatów.
Aktualizacja tego artykułu pozostaje w toku, a sprawa Jolanty Brzeskiej wciąż pozostaje przedmiotem zainteresowania społecznego i medialnego.