Prokuratura postanowiła o pociągnięciu do odpowiedzialności dwóch byłych urzędniczek Ministerstwa Obrony Narodowej. Obie pracowały w resorcie, gdy jego stery sprawował Mariusz Błaszczak. Śledczy zarzucają im przekroczenie uprawnień związane z zakupem luksusowego zegarka przez jedną z nich. Co ciekawe, środki na ten zakup pochodziły z publicznych pieniędzy, co budzi poważne wątpliwości co do przejrzystości działań ministerstwa.
ZEGAREK ZA PUBLICZNE PIENIĄDZE
RMF FM donosi, że dyrektor Agnieszka G. otrzymała od resortu zegarek o wartości przekraczającej 5 tys. zł. Został on nabyty pod pretekstem promocyjnego prezentu dla członków delegacji Ministerstwa Obrony Narodowej z Korei Południowej. W całej sprawie pojawia się także nazwisko drugiej z byłych dyrektorek, Jolanty L., co sugeruje, że sprawa ma szerszy zasięg.
KONSEKWENCJE PRAWNE
Obie kobiety zaprzeczają jakimkolwiek zarzutom, jednak stawiane im oskarżenia mogą zakończyć się nawet 10-letnim pobytem za kratkami. Trudno nie zauważyć ironii sytuacji, w której wydatkowane są publiczne pieniądze na prywatne luksusy. W miarę jak sprawa nabiera rozgłosu, czekamy na dalszy rozwój wydarzeń, który może dostarczyć nowych, szokujących szczegółów.
Wkrótce więcej informacji na ten temat.