Na ekspresowej trasie S8, w pobliżu Budykierza w powiecie wyszkowskim, miało miejsce nietypowe wydarzenie, które całkowicie zablokowało ruch w kierunku Warszawy. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, byli zdumieni tym, co zastali – na drodze leżał jacht!
Wypadek na S8 i jego konsekwencje
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o utrudnieniach, które miały miejsce w okolicach Budykierza w poniedziałek, 23 grudnia, około godziny 17.00. Zdarzenie, które doprowadziło do blokady drogi, wymagało pilnej interwencji służb ratunkowych.
Podkomisarz Wioleta Szymanik z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie opisała sytuację dla portalu TVN Warszawa. Okazało się, że 46-letni kierowca BMW nie utrzymał odpowiedniej odległości od land rovera przewożącego łódź. W wyniku tego uderzył w tył przyczepy, co spowodowało, że jacht spadł na jezdnię, uniemożliwiając dalszy ruch.
Na szczęście nikt nie ucierpiał
Na szczęście w tym incydencie nikt nie odniósł obrażeń, a obaj kierowcy – według informacji policji – byli trzeźwi. Ruch w rejonie wypadku został skierowany na objazdy, a do usunięcia uszkodzonych pojazdów i niezwykłej przeszkody z drogi wezwano holowniki.
Takie wydarzenia, choć mogą budzić uśmiech, nie powinny odwracać uwagi od bezpiecznej jazdy. Pamiętajmy, że w każdej sytuacji, na drodze liczy się ostrożność i odpowiednia odległość od innych pojazdów.