Szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wypowiedział się na temat tajemniczego obiektu, który spadł w okolicach Olsztyna. – Najprawdopodobniej jest to balon meteorologiczny – zaznaczył. Dodał również, że „wszystko wskazuje na to, że jest to obiekt cywilny”, toteż podjęto decyzję o nie wysyłaniu wojska na miejsce zdarzenia. Sprawą zajmują się funkcjonariusze policji.
Policja w akcji
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dziś policja przedstawi kolejne szczegóły dotyczące tej sprawy. – W takiej sytuacji służby muszą działać i ustalić fakty, a pełne informacje będą ogłoszone – powiedział na antenie Radia ZET.
Gdzie to się wydarzyło?
Nieznany obiekt został wykryty w środę wieczorem w Orzechowie, w województwie warmińsko-mazurskim, na obszarze leśnym. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, podpułkownik Jacek Goryszewski, uspokoił: – To prawdopodobnie balon meteorologiczny.
Nie ma żadnych wojskowych
Goryszewski dodał, że teren zdarzenia jest zabezpieczony przez policję, wykluczając obecność wojska. Podkreślił, że w systemach nie zarejestrowano żadnych działań związanych z obiektami o charakterze militarnym. – To, co odnaleziono, najprawdopodobniej ma charakter cywilny, dlatego służbami zajmuje się policja – wyjaśnił.
Niepotwierdzone informacje
Pierwsze informacje na temat obiektu podał portal Twój Kurier Olsztyński, który wspomniał o rosyjskich napisach na obiekcie. Policja nie potwierdza jednak tych doniesień. Kosiniak-Kamysz skomentował tę kwestię, zaznaczając konieczność zbadania sytuacji. – Tego typu incydenty się zdarzają, zwłaszcza w wyniku silnych wiatrów. Codziennie w naszym kraju i sąsiednich, porusza się wiele balonów meteorologicznych – dodał.
Co mówi policja?
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, Jacek Wilczewski, potwierdził, że nie ma jeszcze pewności co do natury obiektu. – Został on znaleziony przez straż leśną w rejonie Orzechowa. Nikt nie widział, jak to przedmiot opadał, więc nie można na pewno stwierdzić, że to balon. O tym, z czym mamy do czynienia, dowiemy się niebawem – stwierdził Wilczewski.
Śledztwo w toku
Wilczewski dodał, że obiekt „może być balonem meteo”, lecz potwierdzenie będzie możliwe dopiero po jego szczegółowym zbadaniu. Przedmiot został zabezpieczony i trafił do analizy, a sprawa będzie objęta śledztwem prowadzonym pod nadzorem prokuratury.
Źródło/foto: Polsat News