Romans odmienił jej życie. Po odejściu od męża stanęła w obliczu nowej roli – kochanki. Eksperci w dziedzinie relacji, Anna Peinelt oraz Christian Thiel, oferują cenne wskazówki dla kobiet, które uległy namiętności. „Czułam się źle w tej sytuacji. Nie mogłam spać i potrzebowałam pomocy terapeuty. Trzy miesiące później rozstałam się z mężem oraz opuściłam nasze wspólne mieszkanie” – dzieli się swoimi przeżyciami czytelniczka.
Miłość w cieniu niewierności
Anna Peinelt i Christian Thiel, specjaliści z ponad 20-letnim doświadczeniem w doradztwie dla singli oraz par, regularnie dzielą się swoją wiedzą na temat miłości, pożądania i relacji romantycznych. Ostatnio podjęli się analizy sytuacji czytelniczki, która zakochała się w swoim szefie tuż przed zawarciem małżeństwa. „Po ślubie ten związek stał się dla mnie niezwykle satysfakcjonującym doświadczeniem seksualnym” – zdradza kobieta.
Analiza sytuacji
Christian Thiel stawia pytanie: „Czy niewierność ma moralne podstawy?” Wspólnie z Peinelt rozważają, co może być przyczyną problemów w relacjach. Peinelt stwierdza, że niewierność jest często oznaką kłopotów w związku. „W tym przypadku nieudana relacja była zwiastunem poszukiwania bliskości” – podkreśla.
W liście czytelniczka opisuje, jak sama uległa namiętności. „Podczas letniej imprezy całowałam mojego szefa, mającego dwanaście lat więcej ode mnie, zaledwie trzy tygodnie przed własnym ślubem. Dziś nie potrafię wytłumaczyć, co mnie do tego skłoniło. Po festiwalu spotykaliśmy się na lunchach, a po ślubie nasz romans przerodził się w coś więcej.” Uroda i intensywność tych chwil skłoniły ją do refleksji nad swoim małżeństwem.
Konsekwencje romansu
„Ostatecznie trzy miesiące po rozstaniu z mężem wyprowadziłam się. Mamy dwoje dzieci i pomimo trudnych okoliczności wciąż jesteśmy dobrymi rodzicami” – pisze czytelniczka. Jednakże brzemię romansu i związane z nim emocje wciąż wpływają na jej życie. Pomimo że od początku roku regularnie się spotykają z partnerem, ona czuje, że ten związek nie sprzyja jej dobremu samopoczuciu.
Thiel zaznacza, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest całkowity brak kontaktu z kochankiem. „Ważyć należy twoją sytuację i ewentualne konsekwencje” – dodaje. „Jeśli nie jest gotowy na zakończenie małżeństwa, to nie możesz dłużej trzymać się tej relacji.” Z kolei Peinelt podkreśla znaczenie szczerości wobec siebie oraz refleksji nad tym, co można było zrobić inaczej.
„Sytuacja, w której się znalazłaś, pokazuje, jak ważne jest kształtowanie trwałych fundamentów relacji. Mężczyzna powinien porozmawiać z żoną o swoich uczuciach, jeśli nie potrafi tego zrobić – powinien po prostu się rozstać. Matylda, czyli Ty, nie powinnaś oczekiwać, że mieszkanie z kimś, kto porzucił rodzinę, przyniesie szczęście” – kończą eksperci.
Wnioskując, Tuż przed ślubem, Matylda musiała zmierzyć się z nieuzasadnionymi oczekiwaniami i konsekwencjami swoich wyborów. Warto zatem nie tylko myśleć o chwilowych przyjemnościach, ale także o długofalowych skutkach naszych decyzji. Zdrowe relacje wymagają pracy nad sobą i otwartości w komunikacji.