Stefan Niesiołowski po długiej nieobecności powraca do Platformy Obywatelskiej. Polityk dołączył do nowo powstałego koła PO Łódź Centrum, którym kieruje radna łódzkiego sejmiku, Hanna Gill-Piątek. W rozmowie z „Faktem” zdradza, że jego decyzja była szybka i nie wymagała długiego namysłu. — Największym zagrożeniem dla Polski jest PiS, a największe osiągnięcia ma Platforma. Chcąc walczyć o Polskę, należy to robić w jej ramach — mówi Niesiołowski.
NOWA INICJATYWA W ŁODZI
Hanna Gill-Piątek ogłosiła w sobotę stworzenie koła PO Łódź Centrum, na konferencji prasowej ujawniając nowych członków, w tym właśnie Stefana Niesiołowskiego. Polityk, który rozstał się z Platformą niemal dziewięć lat temu i w 2019 roku ogłosił zakończenie kariery politycznej, postanowił ponownie zaangażować się w życie partyjne. Tłumaczy, że w obecnej sytuacji w Polsce zdecydował się na ten krok, ponieważ tylko w ten sposób może skuteczniej działać. — O losach Polski decydują obecnie ważne wydarzenia. Walka o wolną i demokratyczną Polskę ma wymiar nie tylko lokalny, ale i europejski. Nawet globalnie, bo czynniki takie jak Trump to również przykład nacjonalizmu — ocenia.
DŁUGO OCZEKIWANY POWRÓT
Niesiołowski jest zdania, że w kontekście zbliżającej się kampanii prezydenckiej, która może mieć ogromne znaczenie dla przyszłości kraju, więcej osiągnie działając w Platformie. — Odpowiedziałem na zaproszenie, co było dla mnie zaszczytem. Nie myślałem długo, bo nie ma w Polsce innej partii, która miała by tak znaczące osiągnięcia dla kraju — wyjaśnia były parlamentarzysta.
KRYTYKA OBECNEJ WŁADZY
Pojawiają się także mocne słowa na temat obecnego rządu. Niesiołowski nie waha się mówić o PiS jako o „największym złu”, a także odnosi się krytycznie do Konfederacji, określając ją jako „putinowską agenturę”. — Gdy myślę o politycznej przyszłości Polski, nie mogę nie zauważyć, że największe zasługi leżą po stronie Platformy. Jeśli chcemy walczyć o Polskę, musi to być w ramach Platformy Obywatelskiej — podsumowuje Niesiołowski, wskazując na potrzebę jednoczenia sił w obliczu zagrożeń dla demokratycznych wartości.