Prognozy dotyczące obniżek stóp procentowych nabierają coraz większej mocy. Znacząca liczba ekonomistów przewiduje, że Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję o cięciu stóp jeszcze przed nadchodzącymi wakacjami. Taka zmiana przyniesie ulgę dla dłużników obciążonych kredytami o zmiennym oprocentowaniu. Eksperci z Rankomat.pl zwracają uwagę na inny istotny wskaźnik – WIBOR, który ma bezpośredni wpływ na wysokość rat kredytów.
CO TO JEST WIBOR?
WIBOR, czyli Warsaw Interbank Offered Rate, to stawka oprocentowania, na którą umawiają się banki w celu wzajemnego udzielania sobie pożyczek na rynku międzybankowym. Wartość WIBOR oraz stopy procentowe ustalane przez RPP mają znaczący wpływ nie tylko na kredyty detaliczne, ale również na wysokość miesięcznych rat. W miarę wzrostu WIBOR rosną raty kredytów, a ich spadek skutkuje niższymi płatnościami. WIBOR występuje w różnych wersjach, takich jak WIBOR 3M czy WIBOR 6M, co oznacza odpowiednio 3-miesięczny lub 6-miesięczny okres, po którym może nastąpić zmiana oprocentowania.
POTENCJALNE OBIŻKI RAT KREDYTOWYCH
Według prognoz opracowanych przez analityków, WIBOR 3M może za dziewięć miesięcy osiągnąć poziom 3,64% – co stanowiłoby spadek aż o 2,21 punktu procentowego względem początku kwietnia. Jeśli tak się stanie, to rata kredytu w wysokości 500 tysięcy złotych, z okresem spłaty 30 lat, zmniejszy się z 3 669 zł do 2 931 zł, co stanowi oszczędności w wysokości 738 zł.
— Pierwsze obniżki rat zauważymy już w maju, gdyż WIBOR zaczyna wyraźnie maleć. Na przykład, WIBOR 6M wynosił na początku kwietnia 5,75%, a obecnie to już tylko 5,17%. Dla kredytu na 500 tysięcy złotych, przy marży 2,15% i WIBOR 6M, rata obniży się o 234 zł. Należy jednak poczekać na aktualizację oprocentowania przez bank — tłumaczy analityk Jarosław Sadowski z Rankomat.pl.
NADZIEJE I ROZCZAROWANIA
To jednak zaledwie początek zmian. W notowaniach kontraktów terminowych widać, że instytucje finansowe coraz bardziej obniżają swoje prognozy dotyczące stóp procentowych. Oczekiwany spadek stóp o ponad 2 pp w kontekście obecnych trendów powinien alarmować wszystkich, którzy zaciągnęli kredyty z oprocentowaniem stałym. Cóż, mają oni niewielką możliwość skorzystania z niższych stóp.
Mogą zdecydować się na przejście na oprocentowanie zmienne po zakończeniu umowy na stałą stawkę, co często wiąże się z koniecznością kilkuletniego oczekiwania. Dla przykładu, kredyt zaciągnięty w zeszłym roku będzie wymagał czekania na obniżenie rat do 2029 roku. Alternatywnie można rozważyć refinansowanie kredytu, co może przynieść szybsze korzyści.
REFINANSOWANIE JAKO ALTERNATYWA
— Refinansowanie oznacza zaciągnięcie nowego, korzystniejszego kredytu, który pozwoli na spłatę starego. Z moich obliczeń wynika, że oprocentowanie może spaść, na przykład, z 7,87% do około 6,36%. Przy kredycie wynoszącym 500 tysięcy złotych i 30-letnim okresie spłaty, miesięczna rata zmniejszy się z 3 624 zł do 3 114 zł. Gdyby refinansowanie miało miejsce przy jeszcze niższym oprocentowaniu, strata byłaby jeszcze większa – przy stawce 5,86% rata wyniosłaby 2 953 zł, a przy 5,36% zaledwie 2 795 zł — dodaje Sadowski.
To wszystko sprawia, że zainteresowanie rynkiem kredytów może znacznie wzrosnąć, ale trzeba wziąć pod uwagę również ryzyko związane z ewentualnymi dalszymi zmianami na rynku finansowym.