W środę 11 czerwca 2025 roku łotewska minister cyfryzacji Inga Berzina podała się do dymisji w związku z awarią systemu elektronicznego liczenia głosów podczas wyborów lokalnych. Decyzja ta zapadła po tym, jak problemy techniczne zakłóciły przebieg głosowania, wywołując poważne zaniepokojenie opinii publicznej na Łotwie. Tymczasem w Polsce trwają kontrole i analizy nieprawidłowości wykrytych podczas wyborów prezydenckich 2025, które dotyczyły błędów w liczeniu głosów i wypełnianiu protokołów w kilku komisjach obwodowych, m.in. w Krakowie i Mińsku Mazowieckim. Sąd Najwyższy potwierdził, że uchybienia te mogą być podstawą do składania protestów wyborczych, jednak dotychczasowe analizy wskazują, że nie miały one wpływu na ostateczny wynik wyborów.
Premier Donald Tusk zapewnił, że każdy zgłoszony przypadek jest dokładnie badany, jednocześnie krytykując wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który sugerował próby fałszowania wyborów. Decyzje o ważności wyborów podejmie Sąd Najwyższy do 16 czerwca na podstawie sprawozdania Państwowej Komisji Wyborczej. W obu krajach kwestie związane z przebiegiem wyborów wywołują gorące dyskusje i różne reakcje polityczne.
Dymisja łotewskiej minister cyfryzacji po awarii systemu wyborczego
W środę 11 czerwca 2025 roku Inga Berzina, łotewska minister odpowiedzialna za cyfryzację i techniczne przeprowadzenie wyborów lokalnych, zrezygnowała ze stanowiska. Decyzja ta była bezpośrednim skutkiem poważnej awarii systemu elektronicznego liczenia głosów, która miała miejsce podczas tych wyborów. Problemy techniczne spowodowały opóźnienia i zakłócenia w procesie zliczania głosów, co wzbudziło krytykę ze strony społeczeństwa i mediów.
Informację o dymisji minister Berziny jako pierwszy podał portal rmf24.pl w godzinach porannych 12 czerwca 2025. Awaria systemu wyborczego na Łotwie stała się jednym z głównych tematów medialnych, podkreślając znaczenie niezawodności technologii w procesach demokratycznych. Decyzja minister cyfryzacji o odejściu z urzędu ma na celu wzmocnienie odpowiedzialności za przeprowadzenie wyborów oraz odbudowanie zaufania obywateli do systemu wyborczego.
Nieprawidłowości podczas wyborów prezydenckich 2025 w Polsce
W Polsce podczas wyborów prezydenckich 2025 ujawniono błędy w liczeniu głosów oraz wypełnianiu protokołów w około 10 komisjach obwodowych. Do najpoważniejszych pomyłek doszło m.in. w Krakowie i Mińsku Mazowieckim. Według członka Państwowej Komisji Wyborczej Ryszarda Kalisza, skala tych nieprawidłowości jest niewielka i raczej nie wpłynie na ostateczny wynik wyborów. Przewaga kandydata Karola Nawrockiego nad Rafałem Trzaskowskim wynosi bowiem ponad 369 tysięcy głosów, co znacznie przewyższa potencjalne błędy.
Jak podają rp.pl oraz wmeritum.pl, potencjalne nieprawidłowości dotyczą maksymalnie 10 komisji, a skala błędów sięga raczej setek głosów, co jest stosunkowo niewielkim odsetkiem w kontekście całkowitej frekwencji wyborczej. Państwowa Komisja Wyborcza przygotowuje szczegółowe sprawozdanie dotyczące przebiegu wyborów oraz zgłoszonych uchybień, które będzie podstawą do dalszych decyzji i ewentualnych działań prawnych.
Reakcje Sądu Najwyższego i procedura rozpatrywania protestów wyborczych
Sąd Najwyższy wydał komunikaty przypominające, że uchybienia w komisjach obwodowych nie muszą automatycznie unieważniać wyniku wyborów, ale mogą stanowić podstawę do składania protestów wyborczych. Do Sądu Najwyższego wpłynęło 28 protestów wyborczych, co wskazuje na poważne wątpliwości części wyborców dotyczące przebiegu głosowania.
Sąd rozstrzygnie o ważności wyborów w ciągu 30 dni od ich przeprowadzenia, a decyzje mają zapaść do 16 czerwca 2025 roku. Posiedzenia Sądu Najwyższego w tej sprawie są niejawne, co ogranicza transparentność postępowania, jednak zgodnie z przepisami każdy wyborca ma prawo wnieść protest do Sądu Najwyższego w przypadku wykrycia nieprawidłowości. Informacje te podały serwisy goniec.pl oraz interia.pl, podkreślając istotę praw obywatelskich w procesie wyborczym.
Polityczne reakcje i ocena sytuacji po wyborach
Premier Donald Tusk podkreślił, że każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości jest dokładnie analizowany i badany przez odpowiednie służby, co ma na celu utrzymanie wysokiego poziomu transparentności i zaufania do procesu wyborczego. Jednocześnie premier skrytykował wypowiedzi ustępującego prezydenta Andrzeja Dudy, który sugerował próby „przekręcenia” wyborów. Tusk określił te sugestie jako „bardzo niestosowne i po prostu głupie”, podkreślając brak dowodów na takie zarzuty.
W opozycji oraz mediach pojawiły się apele o dymisję premiera, jednak Sejm udzielił rządowi wotum zaufania, co świadczy o utrzymującym się poparciu politycznym dla obecnego rządu. Jak podają tvn24.pl oraz euractiv.pl, premier zaznaczył, że każdy głos to konkretny człowiek i należy traktować to z należytą powagą, co jest fundamentem demokratycznego państwa prawa.
W ostatnich wydarzeniach na Łotwie i w Polsce technologia i procedury wyborcze stały się tematem gorących dyskusji. Dymisja łotewskiej minister cyfryzacji oraz trwające w Polsce analizy jasno pokazują, jak kluczowe dla zaufania do demokracji jest przejrzyste i rzetelne przeprowadzanie wyborów.