Specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy ujawnił, że osiągnięcie zawieszenia broni na froncie rosyjsko-ukraińskim może potrwać „miesiące, ale nie lata”. Obiecał, że nowa administracja posiada plan działania w tej kwestii. — Rozważamy, jak wywierać presję zarówno na Rosjan, jak i na Ukraińców — dodał. Donald Trump z kolei w odpowiedzi na pytanie o negocjacje z Władimirem Putinem powiedział: — Będziemy rozmawiać. Cóż, już rozmawiamy i myślę, że możemy dokonać czegoś znaczącego.
PLANY NEGOCJACYJNE I OBIECANIA PREZYDENTA
Tuż przed zaprzysiężeniem Trumpa jednym z najważniejszych tematów związanych z Ukrainą stały się pokojowe negocjacje. Republikanin powtarzał, że ma zamiar zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin po objęciu władzy. Podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że ma plan, ale nigdy nie ujawniał jego szczegółów. Pracownicy Trumpa wskazują, że zrealizowanie obietnic w najbliższym czasie może być problematyczne.
AMERYKAŃSKIE STRATEGIE I SANKCJE
W piątek emerytowany generał Keith Kellogg, mianowany przez Trumpa specjalnym wysłannikiem do spraw Ukrainy, zauważył, że sankcje nałożone na Rosję są na poziomie 6 w dziesięciostopniowej skali, podczas gdy ich egzekwowanie ocenił na 3. Zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą zarówno zwiększyć sankcje, jak i polepszyć ich wdrożenie.
Donald Trump potwierdził, że rozmowy z Rosją już się odbywają. — Będziemy rozmawiać. Już rozmawiamy i uważam, że możemy osiągnąć coś znaczącego. Chcemy zakończyć tę wojnę — zapewnił podczas ceremonii, w której nominowano Douga Burguma na ministra zasobów wewnętrznych.
Chociaż prezydent odmówił ujawnienia, czy już rozmawiał z Putinem, dodał, że trwają „poważne” negocjacje, a kolejne spotkania są już planowane. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, w wypowiedzi dla agencji TASS potwierdził, że Rosja jest gotowa na dialog z USA, mimo że do tej pory nie otrzymała oficjalnego sygnału od Waszyngtonu.
W międzyczasie Polska podjęła decyzję o podniesieniu gotowości swoich myśliwców, co jest wyraźnym sygnałem wobec sytuacji na Ukrainie. Ruch ten zdaje się podkreślać, jak poważnie Warszawa traktuje rozwój wydarzeń w regionie.
Wszystko składa się w emocjonującą mozaikę, w której każdy krok na scenie międzynarodowej może problemy nasilić lub zmniejszyć. Czas pokaże, czy bliskie kontakty z Moskwą przyniosą upragniony pokój, czy też napotkają na kolejne trudności.