Poziom wody w czeskich rzekach nieustannie wzrasta, a meteorolodzy ostrzegają przed trudną sytuacją, szczególnie w rejonach Jesioników i Ostrawy, gdzie w ciągu zaledwie kilku godzin spadło ponad 70 mm deszczu. Woda wdarła się już do praskiego metra, a ponad 60 tysięcy gospodarstw w Czechach pozbawionych jest zasilania. Obecnie najwyższy stopień alertu powodziowego obowiązuje w 30 lokalizacjach w kraju, a szczególnie niebezpieczna sytuacja panuje w pobliżu granicy z Polską.
Trudne warunki pogodowe w całej Czechach
W sobotę o godzinie 7:00 w rejonach takich jak Jesioniki, Frýdlant, Bruntál, Karwina, w górnym biegu Łaby oraz w południowych Czechach obowiązywało „ekstremalne” zagrożenie pogodowe, jak informuje czeski instytut meteorologiczny CHMU. Specjaliści wskazują, że poziom wód w wielu miejscach jeszcze wzrośnie.
Intensywne deszcze oraz silny wiatr powaliły wiele drzew, co doprowadziło do zablokowania ruchu na sześciu liniach kolejowych w Czechach. Trwają prace nad ich oczyszczeniem.
Praga na skraju powodzi
Sytuacja w stolicy kraju, Pradze, jest napięta. Woda przedostała się do stacji metra „Muzeum” na linii C, co skutkowało jej zamknięciem do odwołania. Trwają prace naprawcze stropu w tej stacji.
Od piątku do soboty rano według danych CHMU w północnych górach kraju odnotowano niespotykane opady, sięgające nawet 194 mm. Po godzinie 8:00 w ponad 30 lokalizacjach ogłoszono najwyższy, trzeci stopień alertu powodziowego, a w kilkudziesięciu stacjach stwierdzono drugi stopień zagrożenia.
Brak prądu i prognozy na przyszłość
Obecnie ponad 63 tysiące gospodarstw domowych w Czechach nie ma dostępu do prądu, co dotyczy głównie północnych części kraju, jak podają lokalni operatorzy. Według najnowszych prognoz czeskich meteorologów intensywne opady mają trwać, a do poniedziałku suma deszczu na północy może sięgnąć nawet 150 mm, podczas gdy w regionie Ołomuniec przewiduje się ponad 250 mm, a w Jesionikach powyżej 300 mm.
Rzeka Biała Głuchołaska i ewakuacje w Polsce
Największe ryzyko powodzi występuje na północnym wschodzie Czeskiej, przy granicy z Polską. Starosta Mikulovic, Roman St’astny, ostrzegał, że rzeka Biała Głuchołaska, dopływ Nysy Kłodzkiej, może osiągać przepływ nawet 360 metrów sześciennych wody na sekundę.
W polskich Głuchołazach ewakuowano 400 osób, gdyż rzeka wystąpiła z brzegów. Należy podkreślić, że przepływ, który odnotowano teraz, jest znacznie wyższy niż podczas katastrofalnej powodzi w 1997 roku, gdy wynosił około 250 metrów sześciennych na sekundę. Taki rozwój sytuacji może pociągnąć za sobą poważne skutki dla pobliskich polskich miast.
Źródło: CT24.ceskatelevize.cz, CHMI.cz
Źródło/foto: Interia