Dzisiaj jest 18 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Niepokój w Orzyszu: Ślady strzelania wojska na placach zabaw i trawnikach

W niedzielny poranek mieszkańcy Bemowa Piskiego doświadczyli niecodziennego zjawiska, które z pewnością na długo pozostanie w ich pamięci. Po nocnych manewrach na poligonie w Orzyszu, na terenie ich miejscowości pojawiły się niepokojące ślady – nie tylko w postaci dźwięków wystrzałów, ale także uszkodzeń mienia. Z relacji mieszkańców wynika, że ćwiczenia wojskowe przyniosły tragiczne konsekwencje, które naraziły życie i zdrowie lokalnej społeczności.

POCISKI NA PLACU ZABAW

– Mamy ślady na placu zabaw. Mieszkańcy donosili o znalezieniu pocisków na trawnikach – mówi ekspedientka sklepu w Bemowie Piskim, wskazując na rany, jakie pozostawiły manewry na ścianach jej lokalu. – Do sąsiadów spadły dwa pociski – dodaje inny mieszkaniec miejscowości, próbując znaleźć sens w chaotycznej sytuacji.

NIEBEZPIECZNE WYSTRZAŁY

Wieczorem, w godzinach między 22 a 23, rozległy się dźwięki strzałów, które przeraziły okolicznych mieszkańców. Jak relacjonuje jeden z nich, w momencie wystrzałów z balkonu dostrzegł chmurę kurzu, co skłoniło go do natychmiastowego wyjścia z domu. – Moja partnerka, córka i ich znajomi byli na zewnątrz. Zrozumieliśmy, że coś jest nie tak – przyznał.

PANIKA W MIEJSCOWOŚCI

W obliczu sytuacji wiele osób wyszło z domów, by dowiedzieć się, co się dzieje. Na miejscu szybko pojawiły się służby mundurowe – Żandarmeria Wojskowa i policja, które ostrzegały przestrzegające przed zagrożeniem. Z relacji mieszkańców wynika, że obawy były uzasadnione, a nieoczekiwane wybuchy wywołały ogromny niepokój.

SPRAWDZANIE SYTUACJI

– Podobno niepełnosprawny syn sąsiada trafił do szpitala po tym, jak pociski uderzyły w ich dom – dodał jeden z rozmówców Polsat News. Mimo braku wcześniejszych incydentów tego typu w Bemowie Piskim, sytuacja stała się tematem rozmów w okolicy, a każdy z mieszkańców unika puszczania dzieci na plac zabaw.

ŚLADY POCISKÓW W OKOLICY

Pociski odnotowano nie tylko na placu zabaw, ale także na ścianie pobliskiego sklepu. Ekspedientka, która zauważyła uszkodzenia dopiero następnego dnia, zadzwoniła do Żandarmerii Wojskowej. – Pan wojskowy powiedział, że nie mogą tego wszystkiego znaleźć – dodała, zrozpaczona brakiem odpowiedzialności oraz konkretnych działań ze strony wojska.

OFICJALNE STANOWISKO WOJSKA

W piątek rano Dowództwo Generalne Sił Zbrojnych potwierdziło, że harmider z ćwiczeń wpłynął na struktury bloku mieszkalnego, lecz nikt nie odniósł obrażeń. – Żandarmeria bada sytuację, dlatego obecnie nie możemy podać więcej szczegółów – stwierdził pułkownik Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Sytuacja w Bemowie Piskim wskazuje na potrzebę natychmiastowego zajęcia się bezpieczeństwem mieszkańców w trakcie takich wydarzeń.

Źródło/foto: Polsat News

Polsat News
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie