Rosyjskie dowództwo przewidziało kontrofensywę w obwodzie kurskim, opracowując plany mające na celu zniwelowanie jej skutków – wynika z przechwyconych dokumentów rosyjskich służb. Mimo że alarmujące informacje dotarły do Kremla pod koniec 2023 roku, Ukraińcy zdołali pomimo wszystko zaskoczyć wroga podczas ostatecznego natarcia.
Dokumenty odkryte przez ukraińskie siły zbrojne
Przechwycone przez ukraińskich wojskowych dokumenty pochodzące z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji, FSB oraz armii trafiły do redakcji „The Guardian”. Brytyjscy dziennikarze poinformowali, że nie mieli możliwości niezależnej weryfikacji autentyczności tych materiałów, ale wskazali na ich podobieństwo do rzeczywistej komunikacji rosyjskich wojsk.
Najstarsze dokumenty datowane są na koniec 2023 roku, a najmłodsze powstały zaledwie kilka tygodni przed rozpoczęciem ukraińskiej operacji 6 sierpnia. Zbiór ten obejmuje głównie wydrukowane rozkazy oraz dzienniki dla 488. gwardyjskiego pułku strzelców zmotoryzowanych.
Alarmujące ostrzeżenia przed ukraińskim natarciem
W rozkazie z 4 stycznia rosyjskie dowództwo ostrzegało przed „możliwością przełamania granicy państwowej” przez Ukraine, co zobowiązywało do wzmocnienia przygotowań w celu odparcia ataku. Natomiast 19 lutego zwracano uwagę na plany Ukrainy związane z szybkim przeniesieniem oddziałów z obwodu sumskiego na terytorium Rosji.
W marcu jednostki stacjonujące w obwodzie kurskim otrzymały polecenie wzmocnienia linii obronnych oraz zorganizowania dodatkowych ćwiczeń, aby być gotowe na nadchodzący ukraiński atak.
„W połowie czerwca pojawiło się bardziej szczegółowe ostrzeżenie dotyczące ukraińskich planów na kierunku Junakiwka-Sudża, z zamiarem opanowania Sudży”, co miało miejsce w sierpniu. Przewidywano również, że Ukraina spróbuje zniszczyć most na Sejmie, aby przeciąć rosyjskie linie zaopatrzeniowe w regionie, co w rzeczywistości także się wydarzyło. W czerwcu w dokumentach podnoszono, że rosyjskie jednostki na froncie są obsadzone średnio w 60-70 proc., składając się głównie z rezerwistów o niskim poziomie wyszkolenia.
Chaos w rosyjskich siłach zbrojnych
„The Guardian” informuje, że po ataku z 6 sierpnia wielu rosyjskich żołnierzy opuściło swoje stanowiska, pozostawiając za sobą tajne dokumenty, a Ukraińcy przejęli całkowitą kontrolę nad Sudżą. Wśród ujętych żołnierzy znajdowało się wiele nowych poborowych, którzy nie powinni byli być na linii frontu.
Przechwycone rozkazy rzucają światło na stan chaosu i spadające morale w rosyjskich siłach zbrojnych. W komunikatach skarżono się, że jednostki są złożone głównie z „słabo wyszkolonych rezerwistów”. Dowódcy byli instruowani, aby identyfikować żołnierzy „psychicznie nieprzygotowanych do służby” i kierować ich do wojskowych placówek medycznych.
Jedna z wydanych instrukcji ujawnia, jak Rosjanie zamierzali radzić sobie z brakami na froncie. W celu zmylenia ukraińskich dronów zalecano tworzenie fałszywych okopów oraz budowę sztucznych modeli czołgów, wozów opancerzonych i… manekinów udających żołnierzy. Niektórzy żołnierze mieli być wysyłani na nieistniejące pozycje, by rozniecać ogniska. Planowano też nadawanie fałszywych komunikatów o ewentualnych umocnieniach drogą radiową. Mimo to, według ukraińskich wojskowych, nie zaobserwowano żadnych nietypowych ruchów wrogich sił.
Źródło: „The Guardian”, Unian
Bądź na bieżąco i dołącz do 200 tys. naszych obserwatorów – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia
