„`html
Trener polskich skoczków narciarskich, Thomas Thurnbichler, podjął decyzję o braku powołania Kamila Stocha na mistrzostwa świata w Trondheim. Trzykrotny złoty medalista olimpijski został o tym poinformowany po zakończeniu zawodów w Sapporo, przyjmując tę wiadomość z wyrażaną klasą. Jak tę sytuację komentuje legenda niemieckich skoków, Martin Schmitt? – Chciałbym zobaczyć Kamila znowu na podium, ale taka jest natura sportu – stwierdził w rozmowie z „Faktem”.
OSTATNIE ZAWODY ZDECYDOWAŁY
Zawody Pucharu Świata w Japonii miały zadecydować o składzie polskiej reprezentacji na nadchodzące mistrzostwa. Ostateczna decyzja Thurnbichlera zaskoczyła wielu, eliminując Stocha z drużyny.
POLSKA REPREZENTACJA NA MISTRZOSTWACH
Polski Związek Narciarski ogłosił, że na rywalizację w Trondheim wyjadą: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Piotr Żyła, co oznacza, że eks-mistrz, który w ostatnich zawodach uplasował się na 16. i 22. miejscu, nie znalazł się w składzie.
— Poinformowałem Kamila o tym kroku, zachęcając go do kontynuacji treningów, ponieważ po mistrzostwach istnieje szansa na powrót do drużyny w końcowej części sezonu. Piotr Żyła został powołany jako obrońca tytułu na małej skoczni. Wybieramy pięciu zawodników, aby stworzyć atmosferę współpracy, zredukować wewnętrzną rywalizację. Stres na tak wysokim poziomie jest już wystarczający — podkreślił Thurnbichler w oficjalnym komunikacie PZN.
KOMENTARZ SCHMITTA
Redakcja „Faktu” zwróciła się do Martina Schmitta, aby dowiedzieć się, co myśli o braku Stocha w drużynie. Niemiec, niegdyś czołowy skoczek, a obecnie ekspert Eurosportu, starał się być wyrozumiały.
— Oczywiście, chciałbym go znowu zobaczyć na podium. Jednak taki jest sport. Granica między zwycięstwem a miejscem w drugiej dziesiątce jest bardzo cienka. Skoki narciarskie to wymagająca dyscyplina — jeśli pojawiają się błędy techniczne, straty są ogromne — zauważył Schmitt.
PERSPEKTYWY STOCHA
Warto zauważyć, że powrót do czołówki wciąż jest możliwy, co udowadnia sytuacja Ryoyu Kobayashiego.
— Kluczowe jest, by skoczek miał wiarę w swoje możliwości. Uważam, że Kamil to potrafi – to jego natura. Dzięki determinacji i dążeniu do doskonałości osiągnął status mistrza. Nie poddaje się, walcząc o powrót na szczyt. Może w przyszłości zostanie za to doceniony — dodał były niemiecki skoczek.
CZY TO KONIEC KARIERY STOCHA?
Część ekspertów zastanawia się, czy brak powołania na mistrzostwa świata oznacza koniec kariery Stocha. Schmitt nie podziela tych obaw.
— Kamil nie ma problemów z wagą i jest w dobrej kondycji. Kluczowe w jego przypadku jest znalezienie odpowiedniego aspektu technicznego. Wierzę, że wciąż ma szansę na wysokie lokaty w Pucharze Świata — podsumował Niemiec.
MISTRZOSTWA ŚWIATA JUŻ WKRÓTCE
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym 2025 odbędą się w Trondheim w dniach 26 lutego – 9 marca. Transmisje z zawodów będzie można śledzić na Eurosporcie, platformie Max oraz w Playerze, a także w TVN.
„`