W ostatnich dniach Wasilków stał się areną zdarzeń, które przyprawiają o dreszcze. Dwa nastolatki, odpowiedzialne za pożar pustostanu, wpadły w ręce policji w dość zaskakujący sposób. Jak się okazuje, nie tylko akty wandalizmu mogą trafić na czołówki newsów, ale również spryt oraz czujność mundurowych.
POŻAR I ROZPOZNANIE
Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Wasilkowie, korzystając z chwili wolnego, natknął się w autobusie na jednego z podejrzanych. Był to 16-letni chłopiec, którego wizerunek pojawił się na monitoringu Urzędu Miejskiego. Szybkie rozpoznanie dało mu szansę na dokonanie zatrzymania. Cała sytuacja z pewnością przyprawiła nastolatka o zawrót głowy – zamiast beztroskiego powrotu do domu, trafił w ręce policji.
DRUGI SPRAWCA W OPRESJI
Minutes później na trop drugiego sprawcy wpłynęły ustalenia pracujących nad sprawą funkcjonariuszy. 17-latek został zatrzymany w swoim mieszkaniu. Okazało się, że panowie postanowili uczcić swoją młodzieńczą odwagę, podpalając opustoszały budynek. Ich wyczyny zostały udokumentowane przez kamery, które nie opuściły ich na krok. Jak widać, technologia ma swoje zalety, nawet w konfrontacji z nieletnimi przestępcami.
SĄD RODZINNY CZEKA
Obaj chłopcy odpowiedzą teraz przed sądem rodzinnym i nieletnich. Ciekawe, czy ich wyczyny będą dla nich nauką, czy raczej początkiem większych problemów. W końcu młodość to nie tylko beztroskie chwile, ale także konsekwencje podejmowanych decyzji. Czy Wasilków stanie się miejscem ich refleksji, czy tylko kolejnym przystankiem na drodze do kłopotów? Czas pokaże.
Źródło: Polska Policja