Sprawa Marcina Romanowskiego, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego, wraca na czołówki mediów. Sąd postanowił, że prokuratura przekroczyła swoje uprawnienia, wydając decyzję o przeszukaniu posła. Na jaw wyszło, że działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) były niezgodne z prawem. Romanowski domaga się 200 tysięcy złotych odszkodowania, co przedstawia jako „kolejną porażkę Tuska i bodnarowców”.
Zatrzymanie i zarzuty
Poseł Suwerennej Polski został zatrzymany przez ABW w lipcu 2024 roku w związku z działaniami związanymi z Funduszem Sprawiedliwości. Wówczas sąd rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odmówił aresztowania Romanowskiego, argumentując, że chroni go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE). W październiku ZPRE uchyliło ten immunitet, co otworzyło drogę do pociągnięcia polityka do odpowiedzialności karnej. Prokuratura postanowiła wznowić postępowanie, stawiając mu łącznie 11 zarzutów, w tym przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej i manipulowanie konkursami na duże kwoty.
Nielegalne działania prokuratury
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał orzeczenie, w którym stwierdził, że zatrzymanie Romanowskiego w lipcu było nielegalne, a również postanowienie prokuratury o przeszukaniu posła było bezprawne. Mecenas Bartosz Lewandowski, obrońca polityka, podkreślił, że Romanowski został przeszukany na polecenie prokuratora, co prowadzi do jego żądania od Skarbu Państwa zadośćuczynienia w wysokości 200 tysięcy złotych.
Pomoc dla ofiar powodzi
Romanowski zapowiedział, że cała kwota uzyskana z odszkodowania zostanie przeznaczona na zakup sprzętu dla Ochotniczej Straży Pożarnej w regionach dotkniętych powodziami, aby wsparła działania ratunkowe.
Reakcja Marcina Romanowskiego
Sam zainteresowany nie krył emocji, komentując sytuację w ostrej wypowiedzi skierowanej przeciwko ministrowi sprawiedliwości oraz prokuratorowi generalnemu Adamowi Bodnarowi. Stwierdził, że nielegalne działania podjęte wobec niego powinny spotkać się z odpowiedzialnością karną osób za to odpowiedzialnych. Romanowski dodał, że zawiadomienie w tej sprawie leży w prokuraturze od miesięcy i oskarżył ją o brak reakcji, wskazując na związki między jej kierownictwem a zaistniałymi wydarzeniami.
Przyszłość sprawy Romanowskiego
Polityk zapewnia, że ma zamiar pozostać w kraju i nie planuje ucieczki. Jego działania oraz obecność w prokuraturze mają na celu obronę swoich praw i walkę o sprawiedliwość, co jego zdaniem jest niezwykle istotne w obecnym kontekście politycznym. Romanowski z pewnością nie zamierza łatwo się poddać w walce o swoje imię i reputację.