Małopolska staje się polem do nielegalnych wyścigów, które wydają się nieprzerwalnie przyciągać amatorów szybkiej jazdy, a policja najwyraźniej nie ma na nie skutecznych narzędzi. Od początku roku odnotowano tu 33 przypadki takich wydarzeń, co rodzi pytanie, dlaczego organizatorzy nie ponoszą żadnych konsekwencji.
PROBLEM WZRASTA
W roku 2023 w Małopolsce policja zgłosiła 33 przypadki nielegalnych wyścigów, spośród 38 informacji o takich incydentach. Najwięcej z nich miało miejsce w Krakowie – 17, a także 8 w powiecie krakowskim. Do nielegalnych wyścigów dołączyły również powiaty gorlicki, wielicki, nowosądecki, bocheński i chrzanowski. Cała sytuacja zaowocowała 1236 kontrolami, w wyniku których wylegitymowano 1245 osób. Odkryto 1028 wykroczeń, a 16 kierowców straciło swoje prawo jazdy.
CZY POLICJA MA ODPOWIEDNIE NARZĘDZIA?
Na poniedziałkowej konferencji prasowej posłanka Lewicy, Daria Gosek-Popiołek, zauważyła, że pomimo tak wielu wykroczeń, żadna osoba nie została ukarana za organizację nielegalnych wyścigów. „Policja sama przyznaje, że brak jest odpowiednich narzędzi do walki z tym procederem, a przede wszystkim brakuje definicji nielegalnych wyścigów” – argumentowała posłanka. Jak widać, zjawisko to może być dla nich frustrujące, a mieszkańcy Małopolski muszą się zastanawiać, czy ich bezpieczeństwo leży w gestii służb.
KARY ZA NIELEGALNE WYŚCIGI
Daria Gosek-Popiołek zaproponowała zmiany prawne, które mają na celu zwalczenie problemu. Jej zdaniem kluczowym punktem reformy miałoby być wprowadzenie kar od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za organizację nielegalnych wyścigów. „To zmiana niezbędna, żeby mieszkańcy poczuli się bezpiecznie i mogli spokojnie spędzać wieczory” – podkreśliła posłanka. Warto dodać, że drogi w Polsce od lat uznawane są za jedne z najniebezpieczniejszych w Europie.
Reforma wydaje się pilnie potrzebna, ponieważ w obliczu rosnącej liczby nielegalnych wyścigów, bezpieczeństwo obywateli wciąż pozostaje w cieniu. Czy nowe przepisy przyniosą oczekiwane rezultaty? Oby tak, bo sytuacja staje się nie do pomyślenia, kiedy pasjonaci prędkości, bez szacunku dla innych, z impunnością drążą dziurę w systemie prawnym.