Dzisiaj jest 19 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Niedzielne emocje w meczu Jagiellonii: przerwanie spotkania, kontrowersyjna czerwona kartka i widowiskowy gol

W niedzielny wieczór Jagiellonia Białystok zrównała się punktami z Lechem Poznań w ligowej tabeli, po zwycięstwie nad Motorem Lublin. Mecz dostarczył emocji, zaskakujących momentów oraz kilku niesamowitych goli. Jarosław Kubicki został głównym bohaterem tego spotkania.

PIERWSZA BRAMKA I WAŻNY MOMENT

W 27. minucie Kubicki zdobył pierwszego gola dla Jagi. Po przeanalizowaniu sytuacji przez VAR okazało się, że bramka nie była zdobyta z pozycji spalonej, co wywołało radość wśród gospodarzy.

PROBLEM Z PIROTECHNIKĄ I CZERWONA KARTKA

Atmosfera na stadionie stała się napięta, gdy z sektora kibiców gości odpaliły się race i petardy hukowe. Sędzia przerwał mecz, a piłkarze schowali się do szatni w oczekiwaniu na ustabilizowanie sytuacji.

Po wznowieniu gry, doświadczony Sergi Samper z Motoru Lublin został ukarany czerwoną kartką za brutalny wślizg, co jeszcze bardziej ułatwiło zadanie drużynie Adriana Siemieńca.

KOSMICZNY RAJD CHURLINOVA

W 59. minucie Darko Churlinov popisał się wspaniałym rajdem, podwyższając prowadzenie Jagiellonii na 2:0. Dziesięć minut później Kubicki ponownie trafił do bramki, a sytuacja została ponownie sprawdzona przez VAR, który ostatecznie uznał gol.

SPOTKANIE ZAKOŃCZONE SUCCESS

Dzięki temu triumfowi Jagiellonia zrównała się z liderującym w tabeli Lechem Poznań. Po meczu emocje w Białymstoku były wręcz namacalne, a kibice zyskali powody do radości.

Bramki: 1:0 Jarosław Kubicki (27), 2:0 Darko Churlinov (59), 3:0 Jarosław Kubicki (69). Czerwona kartka dla Motoru Lublin: Sergi Samper (41).

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie