Połączone komisje gospodarki i rozwoju oraz polityki społecznej i rodziny we wtorek wyraziły pozytywną opinię na temat projektu Lewicy, który proponuje, aby 24 grudnia stał się dniem wolnym od pracy. Zgodnie z wprowadzonymi poprawkami, wolne od pracy w Wigilię obowiązywałoby dopiero od przyszłego roku. Jednocześnie w grudniu miałaby być wprowadzona dodatkowa niedziela pracująca.
Poparcie dla nowelizacji
W głosowaniu nad nowelizacją ustawy dotyczącej dni wolnych od pracy 33 posłów opowiedziało się za jej przyjęciem. Nikt nie był przeciw, a 23 osoby wstrzymały się od głosu. Wcześniej komisje przyjęły poprawki zgłoszone przez Koalicję Obywatelską, w tym propozycję, aby nowe przepisy weszły w życie od lutego 2025 roku.
Handlowe niedziele przed Wigilią
Komisje zaakceptowały również poprawkę KO, która przewiduje, że trzy niedziele przed Wigilią będą dniami handlowymi. Po przegłosowaniu tej zmiany, Urszula Rusecka z Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziała brak poparcia posłów tej partii dla całego projektu ustawy.
Nie udało się jednak uzyskać większości głosów dla poprawki zgłoszonej przez Ryszarda Petru z Polski 2050, która przewidywała, że każda pierwsza niedziela miesiąca stanie się dniem handlowym. Petru zapowiedział, że złoży tę poprawkę jako wniosek mniejszości podczas kolejnego posiedzenia.
Koszty związane z wolnym dniem
Drugie czytanie projektu ustawy w Sejmie zaplanowano na środę. Minister rodziny, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, podczas posiedzenia komisji wskazała, że resort przygotował kalkulacje kosztów, bazując na analogicznych obliczeniach dla Święta Trzech Króli. Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, wydatki te mogą wynosić od 0,3 do 1 miliarda złotych.
Szefowa MRPiPS dodała, że Wigilia to szczególny dzień, a oszacowanie skutków ekonomicznych związanych z wprowadzeniem wolnego dnia w ten czas jest niełatwe.
Wigilia dla wszystkich
W projekcie Lewicy zaproponowano, aby 24 grudnia stał się dniem wolnym dla wszystkich pracowników, łącznie z zatrudnionymi w placówkach handlowych. Zgodnie z aktualnym prawem, Wigilia jest dniem roboczym do godziny 14, co oznacza, że wielu pracowników spędza ten czas w pracy, zamiast z rodziną. Obniżenie tego obciążenia mogłoby wywołać pozytywne reakcje w społeczeństwie, choć niektórzy mogą też obawiać się o konsekwencje gospodarcze takiej decyzji.
Rzeczywistość polityczna w Polsce z pewnością nie przestaje zaskakiwać, a to, co dla jednych jest upragnionym dniem wolnym, dla innych może być początkiem długich dyskusji i kontrowersji. Czas pokaże, jak ta sprawa się rozwinie.