Dzisiaj jest 19 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł
Z policyjnych kronik
Z policyjnych kronik

Niecodzienna wizyta w komendzie: Zaskakujący „interesant” przykuł uwagę policji

W ostatnich dniach policyjna komenda w Golubiu-Dobrzyniu miała okazję gościć nietypowego „interesanta”. W upalny dzień do budynku zawitał wycieńczony gołąb, który, pokonując schody, dotarł aż do stanowiska dyżurnego. Jak się okazało, ptak ten, będący gołębiem pocztowym, przylatywał z odległego Czarnkowa do Kowala.

Niecodzienny Gołąb w Policji

We wtorek, 27 sierpnia, gołąb, zdenerwowany i spragniony, trafił pod opiekę aspiranta sztabowego Mariusza Mroczkowskiego. Policjant szybko zareagował na ten niecodzienny incydent, zapewniając ptakowi prowizoryczny schron oraz niezbędne jedzenie i świeżą wodę. Działania te z pewnością uratowały gołębia przed dalszym wyczerpaniem.

Właściciel na Horyzoncie

Dzięki obrączce, którą miał na nodze, dyżurny ustalił właściciela gołębia oraz trasę jego lotu. Okazało się, że ptak wybrał się w długą podróż z Czarnkowa (województwo wielkopolskie) do Kowala (województwo kujawsko-pomorskie). Niestety, panujące tego dnia temperatury, przekraczające 30 stopni, z pewnością były przeszkodą dla sprytnego skrzydlatego pocztylionera. Policjanci skontaktowali się też z Andrzejem Dąbrowskim, przedstawicielem Polskiego Związku Hodowli Gołębi Pocztowych, który jest także doręczycielem poczty w okolicy.

Powrót do Zdrowia

Na dzień dzisiejszy, 30 sierpnia, gołąb odpoczywa i regeneruje siły w bezpiecznych rękach specjalisty. Gdy tylko nabierze energii, będzie mógł kontynuować swoją podróż. Takie esemeskowe zakończenie historii zakochanych w lataniu gołębi daje nadzieję, że nasz skrzydlaty przyjaciel ponownie uniesie się w powietrzu, cykając radośnie gdzieś w przestworzach. Na szczęście dla niego, w policyjnej komendzie zdołał znaleźć chwilową ostoję w trudnych warunkach.

Źródło: Polska Policja

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie