W Radziejowie mundurowi po raz kolejny musieli stawić czoła nieodpowiedzialnemu kierowcy. Tym razem zdemaskowali 24-letniego mężczyznę, który szalał w terenie zabudowanym, rozwijając prędkość aż 124 km/h. Za swoje lekkomyślne zachowanie stracił nie tylko prawo jazdy, ale również był zmuszony zapłacić srogą karę w wysokości 2500 zł.
NA DRODZE DO KARY
Pomimo wprowadzonych surowszych przepisów, wielu kierowców wciąż ignoruje zasady i ograniczenia prędkości, jakby nie dostrzegało zagrożeń, jakie stwarzają dla siebie i innych. Mundurowi z ogniwa ruchu drogowego w gminie Dobre nie dali jednak za wygraną. Zatrzymując młodego kierowcę mercedesa, pokazali, że przepisy są po to, aby je respektować. Na dodatek, za swoje wykroczenie, 24-latek otrzymał aż 15 punktów karnych.
KONSEKWENCJE ŻARTÓW Z PRĘDKOŚCIĄ
Ktoś mógłby zapytać: czy dla niektórych kierowców istnieje jeszcze granica zdrowego rozsądku? Wygląda na to, że nie. Droga to nie tor wyścigowy! Bo cóż innego można pomyśleć, widząc taką nieodpowiedzialność na drodze, gdzie każdy zakręt może skrywać niebezpieczeństwo? Lekkomyślność nie popłaca, a konsekwencje są bolesne – za pierwszym razem, ale również w dłuższej perspektywie. Przyjacielu, zastanów się, czy naprawdę warto ryzykować za każdym razem, gdy siadasz za kółkiem!
Autor: asp. szt. Marcin Krasucki. Publikacja: Kamila Ogonowska.
Źródło: Polska Policja