Karkonosze znów stały się niebezpiecznym miejscem dla turystów. Ostatnie dni przyniosły aż osiem interwencji GOPR związanych z wypadkami po upadkach z wysokości. W jednym z przypadków jeden z turystów stoczył się 300 metrów ze stoku Kotła Wielkiego Stawu, a akcja ratunkowa była wyścigiem z czasem. — Sytuacja na szlakach jest bardzo niebezpieczna — alarmuje Monika Rusztecka-Rodziewicz z Karkonoskiego Parku Narodowego. Czy turyści przestali dostrzegać zagrożenia?
OSTRZEŻENIE DLA TURYSTÓW
Znaki ostrzegawcze nie mogą pozostać bez echa. Władze Karkonoskiego Parku Narodowego podkreślają, że oblodzenia na szlakach, zwłaszcza powyżej górnej granicy lasu, stają się coraz poważniejszym zagrożeniem. Inwersja spowodowała, że szlaki zmieniły się w lodowate pułapki. — Bez odpowiedniego wyposażenia i przygotowania lepiej nie wychodzić na szlaki — ostrzega Rusztecka-Rodziewicz w opublikowanym nagraniu na Instagramie.
RATUNEK I PRZESTROGA
Zaleca również, aby powyżej schronisk korzystać z raków, kijków, a nawet czekana. Niezależnie od doświadczenia, każdy turysta powinien na bieżąco oceniać panujące warunki i nie obawiać się zmiany trasy na bezpieczniejszą. — Zmiana planów w wędrówce nie jest niczym złym — uspokaja. Przykład dramatycznego wypadku w Kotle Wielkiego Stawu pokazuje, jak szybko sytuacja w górach może wymknąć się spod kontroli. Aż 18 ratowników interweniowało po tym, jak turysta spadł 300 metrów.
INNE TRAGICZNE INCYDENTY
Niestety, nie jest to odosobniony przypadek. W niedzielę, 19 stycznia, czterech turystów poślizgnęło się na zamkniętym zimą czerwonym szlaku w pobliżu Wielkiego Szyszaka, co skończyło się poważnymi obrażeniami dla dwóch z nich.
ZDROWE ROZWAŻANIE PRZY ZABAWACH ZIMOWYCH
Pracownicy parku apelują również o zdrowy rozsądek w kwestii zimowych rozrywek. — Jazda na sankach powinna odbywać się tylko na miejskich górkach — zaznacza Rusztecka-Rodziewicz. Choć wydaje się to niewinną zabawą, nieostrożność może prowadzić do tragicznych konsekwencji.
W ten sposób, choć Karkonosze są malowniczym miejscem, emocje związane z zimowymi wędrówkami mogą szybko zamienić się w stres i zagrożenie. Przypominamy, że bezpieczeństwo powinno być zawsze na pierwszym miejscu.