Dzisiaj jest 20 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł

Niebezpieczne przyzwyczajenia Polaków związane z pielęgnacją włosów – komentarz ekspertki

Na problemy z oczyszczalniami ścieków zwraca uwagę dr hab. Monika Żubrowska-Sudoł z Politechniki Warszawskiej. Wskazuje, że istotnym zagrożeniem są włosy, które trafiają do sieci kanalizacyjnej. Pomimo powszechnego nawyku, nie powinny one lądować w toaletach ani umywalkach, a raczej w koszach na śmieci.

Codzienna rutyna, niechciane efekty

W trakcie codziennej pielęgnacji włosy najczęściej lądować na szczotce, podłodze, w wannie lub pod prysznicem. Zamiast jednak wrzucać je do toalety, powinny znaleźc swoje miejsce w śmietniku. – Prosty ruch, jak wymiana nawyków — wyrzucenie włosów do kosza zamiast do kanalizacji — mógłby znacząco poprawić funkcjonowanie oczyszczalni i zredukować istotne problemy eksploatacyjne — powiedziała dr Żubrowska-Sudoł, kierująca Zakładem Zaopatrzenia w Wodę i Odprowadzania Ścieków w PW.

Problemy z mechaniką oczyszczalni

Badaczka podkreśliła, że w oczyszczalniach istnieją mechaniczne systemy, które zatrzymują największe zanieczyszczenia, takie jak kraty i sita. – W przypadku gałązek czy papieru są one efektywne, ale włosy, przez swoją średnicę, mogą przepłynąć przez te urządzenia. A gdy dostaną się dalej, w bioreaktorach, to owijają się wokół ruchomych elementów, co negatywnie wpływa na ich działanie. Skracają one czas pracy urządzeń, co prowadzi do częstszego serwisowania i droższej wymiany — wyjaśniła ekspertka.

Potrzeba zmiany świadomości społecznej

Dr Żubrowska-Sudoł zauważyła, że do dziś nie wyszukano efektywnych urządzeń do oddzielania włosów w oczyszczalniach. – Gdyby społeczeństwo zdawało sobie sprawę z rozmiaru tego problemu, szybko zmieniłoby swoje nawyki — podkreśliła. Jej zdaniem, zmiana może być możliwa, jak pokazuje historia ze patyczkami higienicznymi, które pierwotnie były wrzucane do toalet masowo. Obecnie ich liczba znacząco spadła, choć problem wciąż istnieje.

Wyzwania związane z nowoczesnymi produktami

W dyskusji na temat potencjalnych problemów, które mogą stwarzać nawilżane papiery toaletowe lub drewniane żwirki dla kotów, dr Żubrowska-Sudoł zaznacza, że to kwestia ich składu. – Najważniejsze, by odpady te nie zapychały kanalizacji, a ich rozpuszczalność w wodzie to tylko część zagadnienia — mówi. Dodaje, że niektóre trudniejszo biodegradowalne związki chemiczne mogą pojawiać się w ściekach w śladowych ilościach, co stwarza zjawisko mikrozanieczyszczeń i wpływa na trudności w recyklingu zasobów, jak odzysk fosforu.

Wydaje się, że kluczowym krokiem ku lepszemu jest zwiększenie świadomości społecznej. To niewielka zmiana, która może przynieść wymierne efekty w ratowaniu naszych systemów oczyszczania. W końcu to właśnie my, jako użytkownicy, mamy moc wpływania na codzienne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie