Dzisiaj jest 26 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Nie żyje Marcin Wicha, wybitny pisarz i eseista, miał 53 lata

Marcin Wicha, ceniony eseista, grafik oraz autor książek dla dzieci, zmarł w miniony piątek w Warszawie w wieku 53 lat. O jego odejściu poinformował tygodnik „Polityka”, w którym pełnił rolę felietonisty.

Wybitny Twórca Literacki

Wicha osiągnął znaczące sukcesy w dziedzinie literatury. W 2017 roku otrzymał Paszport „Polityki”, a jego książka „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” zdobyła prestiżową Nagrodę Literacką Nike. Dodatkowo w 2018 roku był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia oraz uhonorowany Nagrodą im. Witolda Gombrowicza. W 2022 roku ponownie znalazł się w gronie kandydatów do Nagrody Nike za dzieło „Kierunek zwiedzania”. Jego pisarstwo dotykało tematów bliskich wielu czytelnikom, a sposób, w jaki opisywał czułość i emocje, sprawiał, że odnajdywali w jego tekstach własne przeżycia.

Wszechstronny Artysta i Grafik

Marcin Wicha był nie tylko pisarzem, ale również utalentowanym grafikiem. Projektował okładki książek, plakaty oraz znaki graficzne. Jego rysunki i komentarze ukazywały się w „Powszechnym”, a także w „Charakterach” i „Gazecie Wyborczej”. Jego prace charakteryzowały się oryginalnym stylem i poruszały istotne kwestie społeczne.

Wobec straty tak wybitnego twórcy, warto wspomnieć słowa przewodniczącego jury Nagrody Nike, prof. Marka Zaleskiego, który podkreślił unikalność prozy Wichy, sprawiającej, że czytelnicy niezależnie od pokolenia odnajdują w niej swoje emocje. Jego twórczość pozostawił trwały ślad w polskiej literaturze i na pewno będzie żyła w pamięci wielu miłośników książek.

Źródło/foto: Polsat News

Wikimedia Commons/Mikołaj Starzyński
O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie