Netflix, z uwagą analizując opinie swoich subskrybentów, zadecydował o wprowadzeniu znaczących modyfikacji w funkcjonowaniu platformy. Już wkrótce fani serwisów streamingowych będą mogli skorzystać z długo oczekiwanej funkcjonalności, znanej jako „impressions”. Jakie korzyści niesie to dla widzów?
Zmiany w rekomendacjach
Amerykański gigant streamingowy może poszczycić się jednym z największych zbiorów użytkowników na świecie. Obecnie z Netflixa korzysta ponad 300 milionów osób, a wiele z nich od dłuższego czasu sygnalizowało problem związany z trudnościami w wyborze odpowiedniego tytułu. Często zdarzało się, że subskrybenci przeszukiwali katalog bez większego sukcesu, odnosząc wrażenie, że nie ma co oglądać.
Nowa funkcja „impressions”
Wielu widzów zmagało się z frustrującą sytuacją, kiedy poszukiwania idealnego filmu lub serialu trwały zbyt długo. Powtarzające się rekomendacje skłaniały do rezygnacji z dalszych poszukiwań. W odpowiedzi na te oczekiwania, Netflix zapowiada wdrożenie funkcji „impressions”. Nowy mechanizm ma na celu ułatwienie odnajdowania oryginalnych produkcji i tytułów na licencji, analizując poziom zainteresowania użytkowników poszczególnymi pozycjami.
Czas na oglądanie!
Wśród innowacji znajduje się uwzględnianie obejrzanych zwiastunów, przeczytanych opisów oraz zatrzymywaniu się na dłużej przy konkretnej pozycji w katalogu, co ma pozytywnie wpłynąć na przyszłe rekomendacje. Takie podejście ma zminimalizować problem monotematyczności w sugerowanych tytułach, co powinno przełożyć się na większą ilość czasu spędzonego na oglądaniu, a nie tylko na poszukiwaniu.
Premiery w lutym 2025
Luty 2025 to kolejny miesiąc, kiedy Netflix zaprasza swoich użytkowników na filmowo-serialowe wrażenia. Nowości obejmują tytuły takie jak „Ocet jabłkowy”, „Rozgrywająca” czy „Dzień zero”, a także kontynuacje znanych produkcji, m.in. trzecią część szóstego sezonu „Cobra Kai” oraz czwarty sezon „Valerii”. Oprócz tego platforma zaskoczy swoich widzów oryginalnymi filmami, w tym „Tak jakby w ciąży”, „Zgon przed weselem” oraz „Wiedźmin: syreny z głębin”. Nie ma wątpliwości, że nadchodzący miesiąc przyniesie wiele emocjonujących tytułów.
Źródło: Netflix / RMF FM