Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, zyskał reputację zapalonego entuzjasty sportu oraz regularnych treningów siłowych. Jego determinacja jest tak silna, że nawet w trakcie intensywnej kampanii wyborczej nie zaniedbuje ćwiczeń. Po burzliwej konferencji, na której prezes IPN tłumaczył się z kontrowersyjnych relacji z Jerzym Ż., Nawrocki udał się na siłownię, gdzie został zauważony przez jednego z naszych czytelników.
DECYZJA O PRZEKAZANIU MIESZKANIA
W trakcie środowej konferencji prasowej Nawrocki ogłosił decyzję o przekazaniu jednego ze swoich mieszkań na cele charytatywne. Ten krok nastąpił po serii kontrowersyjnych publikacji dotyczących jego relacji z właścicielem kawalerki, Jerzym Ż., oraz informacji od Onetu o jego ukrytym drugim lokalu. Nawrocki wyjaśnił, że choć od 2017 roku jest właścicielem mieszkania, nigdy z niego nie korzystał. Zaznaczył, że Jerzy Ż., obecnie przebywający w Dziennym Domu Pomocy, będzie mógł mieszkać w kawalerce do końca życia, zgodnie z umową darowizny.
— Drodzy państwo, zło trzeba przezwyciężać dobrem. Dlatego z żoną Martą postanowiliśmy przekazać to mieszkanie na cele charytatywne dla organizacji, która będzie kontynuować misję, jaką ja wykonywałem wobec pana Jerzego — stwierdził Nawrocki na konferencji. Kandydat wyraził nadzieję, że mieszkanie, które wzbudziło publiczne emocje, będzie w nadchodzących latach służyć osobom starszym oraz tym, którzy potrzebują wsparcia.
KAMPANIA I TRENINGI SIŁOWE
Po emocjonalnej konferencji Nawrocki udał się do Płocka, gdzie mimo napiętego harmonogramu kampanii znalazł chwilę na trening. Na siłowni skupił się na takich ćwiczeniach jak przysiady na maszynie hack squat, podciąganie na drążku, ściąganie drążka wyciągu górnego oraz wyciskanie sztangi na ławce płaskiej — klasycznych elementach rozwijających górne partie ciała.
O ocenę techniki treningu poprosiliśmy Sylwestra Lisa, znany również jako „Dzik Gorzowski”, zawodnika MMA i trenera. Podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat ćwiczeń Nawrockiego. — Przysiady były poprawnie wykonane — ocenił. — Co do podciągania, widać, że regularnie ćwiczy. Ma dobrą siłę i wykonuje to technicznie poprawnie — dodał.
Jednak w przypadku wyciskania sztangi na ławce trener był rzucający cień krytyki. — Tutaj mam poważne zastrzeżenia, ponieważ te wyciskania były tragiczne. Nogi powinny być dociśnięte do ziemi, a ruch powinien być bardziej kontrolowany. Dźwiganie ciężaru w ten sposób stwarza ryzyko kontuzji, a nie powinno tak wyglądać — skomentował. Według niego niewłaściwa technika stwarza niebezpieczeństwo dla mięśni barkowych.
Nawrocki regularnie chwali się swoją formą na różnych platformach medialnych, publikując nagrania i zdjęcia z treningów, które odbywa zarówno na siłowni, jak i podczas biegów czy sesji bokserskich.