Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, stoi przed dylematem: prowadzić kampanię przed wyborami prezydenckimi czy pełnić swoją funkcję w IPN. Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, wyraził wątpliwości co do łączenia tych dwóch ról, wskazując na obowiązki, jakie nałożone są przez ustawę o IPN. Jak zaznaczył, oczekuje, że Nawrocki podejmie właściwą decyzję.
POTENCJALNE KONSEKWENCJE DECYZJI NAWROCKIEGO
Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej także odniósł się do tej sprawy, sugerując, że konieczne są analizy dotyczące ewentualnego konfliktu interesów. Podkreślił, że wniosek o odwołanie Nawrockiego powinien być poprzedzony rzetelnym badaniem sytuacji. Oczekuje się, że Sejm podejmie odpowiednie kroki, jeśli analizy wykażą zasadność obaw.
REAKCJA NAWROCKIEGO I STANOWISKO IPN
W obliczu tych spekulacji, Nawrocki zapewnił, że zamierza wkrótce udać się na urlop, co miałoby rozwiązać problem podziału obowiązków. Rzecznik IPN, dr Rafał Leśkiewicz, potwierdził, że prezes będzie kierował instytutem do momentu rozpoczęcia kampanii wyborczej. Czy jednak to wystarczy, aby rozwiać wątpliwości polityków i społeczeństwa?
Odpowiedzi na te pytania mogą przyjść dopiero po oficjalnym starcie kampanii w styczniu przyszłego roku. Do tej pory namysł nad tą kwestią i jej implikacjami będzie trwał w debacie publicznej.