Karol Nawrocki, kandydat PiS w wyborach prezydenckich, wziął udział we wtorkowym programie „Rymanowski Live”, gdzie poruszył kontrowersyjną sprawę przejęcia kawalerki w Gdańsku. W swoich wypowiedziach wyraźnie zaznaczył, że nie czuje się winny. — To operacyjne działanie służb i mediów — oskarżył i dodał, że „prawda nas ratuje”.
KONTROWERSYJNE OPINIĘ O PREMIERZE
W odpowiedzi na pytania dotyczące komentarzy premiera Donalda Tuska w związku z tą sprawą, Nawrocki stwierdził bez owijania w bawełnę: „Donald Tusk to regularny kłamca, który związany jest z Władimirem Putinem”. Kandydat wezwał byłego premiera do rozliczenia się z tej relacji i dotychczasowej drogi do władzy.
OSTRZEŻENIE PRZED WYCOFANIEM
Podczas rozmowy Nawrocki podkreślił również swoją długotrwałą znajomość z Jerzym Ż. — Pomagałem tej osobie przez wiele lat i czuję, że nie mam sobie nic do zarzucenia — usłyszeliśmy w jego zapewnieniach.
Prowadzący program, Bogdan Rymanowski, zaryzykował pytanie o ewentualne wycofanie się Nawrockiego z wyborów na tle kryzysu wizerunkowego. Na to Nawrocki odpowiadał stanowczo: — Nie żartuje pan redaktor… Absolutnie nie rozważam rezygnacji. Moim celem jest zwycięstwo w nadchodzących wyborach.
Wydaje się, że emocje wokół tej sprawy nie opadną szybko, a Nawrocki, zaprzeczając wszelkim oskarżeniom, stara się utrzymać swoją pozycję w walce o prezydenturę. Czas pokaże, jak te kontrowersje wpłyną na jego kampanię i jakie jeszcze niespodzianki przyniesie polityczna arena.