Korea Południowa intensywnie reaguje na decyzję Korei Północnej o wysłaniu swoich oddziałów do Rosji w celu szkolenia żołnierzy na front w Ukrainie. W odpowiedzi na te działania, południowokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało rosyjskiego ambasadora, aby omówić z nim tę niepokojącą sytuację.
APEL O WYCOFANIE WOJSK
Wiceminister spraw zagranicznych Kim Hong-kyun zaznaczył, że wysłanie północnokoreańskich żołnierzy do Rosji stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla Korei Południowej, ale także dla całej społeczności międzynarodowej. Podczas spotkania z ambasadorem Gieorgijem Zinowjewem, wezwał do natychmiastowego wycofania tych sił oraz zaprzestania współpracy militarnej między Pjongjangiem a Moskwą.
Hong-kyun podkreślił, że działania Korei Północnej naruszają wiele rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz zasady zawarte w Karcie Narodów Zjednoczonych. Obecnie żołnierze z Pjongjangu przebywają w Rosji, gdzie odbywają szkolenia, a według doniesień wywiadu, wkrótce mogliby oni zostać wysłani na front w Ukrainie.
ROZWOJ WSPÓŁPRACY KOREI PÓŁNOCNEJ Z ROSJĄ
W zeszłym tygodniu ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski ujawnili, że Korea Północna szkoli nawet 10 tys. żołnierzy, którzy mają wesprzeć Rosję w walkach przeciwko Ukrainie. Moskwa liczy na wsparcie ze strony Pjongjangu w obliczu znacznych strat na polu bitwy.
Korea Północna wspiera Rosję również dostarczając broń. Od sierpnia bieżącego roku przekazano Moskwie ponad 13 tys. kontenerów z amunicją i innym sprzętem wojskowym. W czerwcu z kolei oba państwa podpisały traktat o partnerstwie strategicznym, co doprowadziło do zaostrzenia konfliktu z Koreą Południową oraz zakończenia wszelkich prób porozumienia.
ZMIANY W KONSTYTUCJI KOREI PÓŁNOCNEJ
Już w styczniu Kim Dzong Un postulował o wprowadzenie zmian w konstytucji, w których Korea Południowa ma być uznana za wrogie państwo. Te zmiany zostały oficjalnie zatwierdzone w ostatni czwartek, co z pewnością przyczyni się do dalszego pogorszenia relacji między obiema Koreami.
Koniec z próbami dialogu z Koreą Południową potwierdzają także działania reżimu Kim Dzong Una, który postanowił wysadzić w powietrze wszystkie drogi i tory prowadzące na południe. Choć większość z tych tras nie była używana od lat, symboliczne odcięcie się od sąsiada podkreśla postawę władzy w Pjongjangu oraz rezygnację z jakiejkolwiek współpracy.
Korea Północna nie reaguje na międzynarodowe apele o zakończenie współpracy z Rosją w kontekście trwającej wojny w Ukrainie. To stawia tę sprawę w jeszcze bardziej niepokojącym świetle dla globalnego bezpieczeństwa.
Źródło/foto: Interia