„Przeżyliśmy dekadę upałów, które okazały się śmiercionośne” – to intensywne stwierdzenie António Guterresa, Sekretarza Generalnego ONZ, które padło w noworocznym przemówieniu. Rok 2024 uznany został za najgorętszy w historii pomiarów. Miejmy na uwadze, że alarmujące prognozy międzynarodowych organizacji znajdują potwierdzenie w opiniach polskich ekspertów oraz instytucji meteorologicznych z Chin i Indii.
Podsumowanie stanu klimatu
Na koniec 2024 roku Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) oraz ONZ ogłosiły podsumowanie dotyczące zmian klimatycznych.
„Mogę z całą pewnością stwierdzić, że właśnie zakończyliśmy dekadę niebezpiecznych upałów. Dziesięć najgorętszych lat miało miejsce w ostatniej dekadzie, z 2024 rokiem na czołowej pozycji” – zaznaczył Guterres w swoim noworocznym przesłaniu.
„To jest załamanie klimatu widoczne w czasie rzeczywistym. Musimy odwrócić ten niepokojący kurs, ponieważ nie mamy ani chwili do stracenia” – dodał.
Celeste Saulo, Sekretarz Generalna WMO, zauważyła, że w 2024 roku wielokrotnie wydawane były „Czerwone Alerty dotyczące stanu klimatu”.
„Doświadczyliśmy rekordowych opadów deszczu, a także powodzi, które spowodowały ogromne straty w ludziach w wielu krajach. Nawet najmniejsze ocieplenie ma znaczący wpływ, prowadząc do wzrostu ekstremalnych zjawisk klimatycznych” – podkreśliła Saulo.
Rekordowe temperatury w 2024 roku
Unijny program obserwacji Ziemi Copernicus, po uwzględnieniu danych z listopada, potwierdził, że 2024 rok był najcieplejszy w historii. Program wskazał na przekroczenie poziomów temperatur sprzed epoki przemysłowej (1850-1900) o nieco ponad 1,5°C.
Jak podał World Weather Attribution, w 2024 roku na świecie wystąpiło średnio o 41 dni więcej niebezpiecznych upałów. ONZ przewiduje, że przy obecnej polityce klimatycznej, temperatury do roku 2100 mogą wzrosnąć nawet o 3,1 °C w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej.
Sytuacja w Polsce
Rok 2024 jako rekordowo ciepły skomentował prof. Bogdan Chojnicki, klimatolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Jego anomalia wyniosła 2,25 °C w porównaniu do wartości referencyjnych, przekonując, że ten rekord może zostać szybko pobity.
„W przyszłości średnie temperatury będą nadal rosły, a warto pamiętać, że w Polsce lata nie zawsze są mokre. Wzrost temperatury prędzej czy później doprowadzi do silnych suszy. Nie jestem w stanie przewidzieć, czy nastąpi to w 2025 roku, ale w ciągu kilku najbliższych lat bez wątpienia doświadczymy wyjątkowego braku wody” – uważa prof. Chojnicki.
Ekspert dodał, że sezon wegetacyjny w 2024 roku rozpoczął się około miesiąca wcześniej niż zazwyczaj, wyrażając obawy o adaptację różnych gatunków roślin do tych zmian.
Globalne rekordy temperatur
Najwyższe temperatury w 2024 roku odnotowano również w Indiach i Chinach, które są dwoma najludniejszymi państwami świata. „Roczna średnia temperatura wyniosła o 0,65 stopnia C więcej niż średnia długoterminowa (1991-2020)” – oznajmił Mrutyunjay Mohapatra, dyrektor Indyjskiego Departamentu Meteorologicznego (IMD). Jak zauważono, 2024 rok był najcieplejszym od 1901 roku w Indiach.
W Chinach, rok 2024 także zapisano jako najgorętszy od początku prowadzenia porównywalnych pomiarów. Według Chińskiej Administracji Meteorologicznej, średnia temperatura wyniosła 10,92 °C, co stanowi wzrost o ponad stopień w porównaniu do rekordowego roku 2023. Jak donosi agencja Reuters, cieplejsza pogoda skutkowała większym zapotrzebowaniem na energię w Chinach oraz wpłynęła na sektor rolnictwa. Aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe, władze prowadzą badania nad przystosowaniem kluczowych upraw do ekstremalnych warunków cieplnych.
Źródło/foto: Interia