Mistrzostwa świata w 2026 roku zapowiadają się jako największe w historii. W turnieju weźmie udział aż 48 drużyn, co sprawia, że można byłoby spodziewać się, iż każdy zespół ma szansę na awans. Jednak rzeczywistość może być zupełnie inna.
HISTORIA OSTATNICH AWANSÓW POLSKI
Wśród 48 miejsc na mundial aż trzy przypadną gospodarzom: Kanadzie, Meksykowi i USA. Z pozostałych 45 reprezentacji aż 16 stanowić będą drużyny z Europy, co w porównaniu do 13 europejskich zespołów na kończącym się mundialu w 2022 roku, znacząco zwiększa konkurencję. Nowy system eliminacji sprawia, że sytuacja Polski pod względem awansu nie wygląda różowo.
Na ostatnie mistrzostwa przedostaliśmy się po barażach, unikając trudnego wyjazdu do Moskwy, gdyż zajęliśmy drugie miejsce w grupie eliminacyjnej za Anglią. W 2018 roku nasza reprezentacja weszła do mundialu bezpośrednio, triumfując w grupie z Danią, Czarnogórą, Rumunią, Armenią i Kazachstanem. Niestety, w dwóch kolejnych eliminacjach – 2010 i 2014 – zajęliśmy czwarte oraz piąte miejsca, co oznaczało brak awansu.
NOWY SYSTEM ELIMINACJI
W nadchodzącym turnieju zostanie wprowadzony nowy system eliminacji z 12 grupami. Polska znalazła się w drugim koszyku, a naszymi potencjalnymi rywalami będą Hiszpania lub Holandia (przegrany marcowego ćwierćfinału Ligi Narodów pomiędzy tymi drużynami), a także Finlandia, Litwa i Malta.
Bezpośredni awans uzyska jedynie najlepsza drużyna z grupy, co sprawia, że niezależnie od tego, czy w marcu trafimy na Hiszpanów, czy Holendrów, walki z nimi będą nie lada wyzwaniem. Obie drużyny uznawane są za jedne z najlepszych na świecie. W kontekście awansu kluczowe może okazać się losowanie baraży.
BAREJA O AWANS
Teoretycznie, rywale z niższych koszyków nie powinni stanowić zagrożenia. Jeśli więc nie zdarzy się cud w postaci bezpośredniego awansu lub katastrofa w meczach z Finlandią, Litwą czy Maltą, drużyna Polska stanie do rywalizacji w play-offach o miejsce na mundialu. W barażach znajdą się również cztery najwyżej sklasyfikowane drużyny z Ligi Narodów 2024/25, które nie zajęły czołowych pozycji w eliminacjach.
Drużyny z Ligi Narodów będą ulokowane w czwartym koszyku, a rozstawienie w pierwszych trzech koszykach wyłoni ranking FIFA. Dzięki temu utworzą się cztery „ścieżki”, z każdą z nich z jednym przedstawicielem każdego koszyka. Po półfinałach i finale baraży tylko jedna ekipa zyska awans. Pechowe losowanie może więc znacząco skomplikować Biało-Czerwonym drogę do mistrzostw.
Warto śledzić rozwój sytuacji, bo stawka jest wysoka, a emocje będą sięgać zenitu! Jak zwykle, nadzieja umiera ostatnia, ale tym razem bez wątpienia będzie dużo więcej drużyn walczących o te same cele.