Dzisiaj jest 17 marca 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

MTV Polska żegna uczestnika „Warsaw Shore” po tragicznych wieściach

W ostatnich dniach media zalała smutna informacja o śmierci Jeremiasza Szmigla, znanego z programu „Warsaw Shore” jako „Jez”. Obie platformy – zarówno Instagram MTV Polska, jak i oficjalny profil programu – opublikowały wiadomość o jego nagłym zgonie, co wywołało falę żalu wśród fanów oraz przyjaciół zmarłego.

Tragedia w „Warsaw Shore”

„Dostaliśmy tragiczną wiadomość o naszym przyjacielu, jesteśmy wstrząśnięci. Myślami jesteśmy z jego rodziną, bliskimi i wszystkimi fanami. Spoczywaj w pokoju, Jeremiasz “Jez” Szmigiel” – napisano na oficjalnym profilu „Warsaw Shore” na Instagramie. Z kolei MTV Polska również zamieściło podobny komunikat.

Reakcje bliskich

Agnieszka Odachowska, PR manager w Paramount, potwierdziła informacje na temat śmierci uczestnika: „Tak, otrzymaliśmy smutne wieści o Jeremiaszu Jezie Szmiglu. Myślami jesteśmy z jego rodziną, bliskimi i fanami. Nie komentujemy tej tragicznej sytuacji” – powiedziała.

W mediach społecznościowych pojawiły się także emocjonalne wpisy od jego przyjaciół. Kamil Jagielski, również uczestnik programu, opublikował poruszające zdjęcia, wspominając, że „Jez” był jednym z jego najbliższych towarzyszy. „Mój przyjacielu, dlaczego? Nie potrafię tego zrozumieć. Bracie, tyle życia było przed tobą… Dziękuję ci, bracie, za wszystko” – napisał Jagielski na swoim profilu.

Wspomnienia i żal

W kolejnych relacjach, Kamil dodał: „Poznaliśmy się cztery lata temu w programie, zawsze mogłem na ciebie liczyć, a teraz już cię nie ma…” Te słowa pokazują, jak głęboko Jeremiasz wpłynął na życie jego przyjaciół i jak bardzo będzie im go brakować.

Oprócz tej tragicznej wiadomości, w świecie celebrytów też nie brakuje zaskakujących sytuacji. Eliza Trybała, znana z „Królowej przetrwania”, skarży się na montaż, który zafałszował jej prawdziwe emocje. Co więcej, ostatnio pojawiła się informacja o jednym z uczestników, który przeżył szokujące doświadczenie – dotkliwie pogryziona przez małpę, opisuje to jako traumatyczne przeżycie.

Śmierć Jeremiasza „Jeza” Szmigla przypomina nam, jak kruche i nieprzewidywalne bywa życie. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że wspomnienia o nim będą żyły w sercach bliskich i fanów na zawsze.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie