„Ja nie miałem kłopotów, ale widziałem, że kłopoty mieli posłowie opozycji, jak i z naszej partii. Jest rzeczą naturalną, że w takiej sytuacji można powtórzyć głosowanie po to, żeby nikt nie miał tych kłopotów i tak się stało. Pani marszałek postąpiła w najbardziej właściwy sposób. Widziałem na przykład, że pani Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej podeszła do pani marszałek i sugerowała kłopoty. Widziałem wymachujących kartami posłów opozycji, którzy mówili, że są kłopoty z głosowaniem. Doszukiwanie się tutaj czegokolwiek…
To tylko zajawka artykułu.
Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.