W miniony wtorek, 8 października, policjanci z Jelcza Laskowic mieli do czynienia z niecodzienną sytuacją. 14-letni chłopak, mieszkaniec powiatu brzeskiego, został zatrzymany podczas interwencji na ulicy Techników. Zaskakujące jest to, że nastolatek figurował w policyjnej bazie jako osoba poszukiwana – samowolnie opuścił placówkę opiekuńczo-wychowawczą. Jak jednak się okazało, to nie był koniec jego kłopotów.
CO SKRYWAŁ NASTOLATEK?
Podczas legitymowania, mundurowi przeszukali saszetkę 14-latka, znajdując w niej kilka woreczków z marihuaną oraz amfetaminą. Ale to nie wszystko. Przy chłopaku zabezpieczono również gotówkę przekraczającą 10 tysięcy złotych. Jak ujawniono, część tych pieniędzy pochodziła z kradzieży dokonanej na rodzicach, reszta zaś była efektem wymuszeń przeprowadzonych na innym małoletnim.
KONSEKWENCJE PRAWNE
Po przesłuchaniu, nastolatek został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Opolu. Jego przyszłość teraz w rękach sądu rodzinnego, który zdecyduje o dalszym postępowaniu. Młody mężczyzna już wcześniej miał na swoim koncie przejawy demoralizacji oraz czyny karalne, co oznacza, że kolejna decyzja dotycząca jego przyszłości nie będzie łatwa.
APEL DO RODZICÓW
W trosce o młodzież, warto przypomnieć, że zgodnie z Ustawą o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, istnieje możliwość stosowania różnych środków wychowawczych wobec osób, które popełniają czyny karalne, pod warunkiem że mają powyżej 13, a nie ukończyły jeszcze 17 lat. Warto, aby rodzice i opiekunowie zwracali szczególną uwagę na swoje dzieci, gdyż każdy moment spędzony poza domem może być niebezpieczny i prowadzić do ryzykownych zachowań, takich jak eksperymentowanie z alkoholem czy narkotykami. Życie młodego człowieka jest zbyt cenne, aby je marnować na nieprzemyślane decyzje!
st. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KPP w Oławie
asp. szt. Wioletta Polerowicz
tel. 605 316 497
Źródło: Polska Policja