W tragicznych okolicznościach zmarł 66-letni mężczyzna, który miał zostać wielokrotnie zadźgany przez swojego 21-letniego syna. Informację tę potwierdził prokurator Daniel Brodowski w rozmowie z Interią, zaznaczając, że młody mężczyzna dobrowolnie zgłosił się na policję, gdzie został aresztowany. W miejscu zdarzenia trwają intensywne prace śledcze.
Śmiertelny atak w Kortowie
Do zbrodni doszło w nocy z środy na czwartek w jednym z domów przy ulicy Zodiakalnej w Olsztynie. Początkowo 21-latek najprawdopodobniej zabił swojego ojca, a następnie udał się na policję, by zgłosić zdarzenie.
Prok. Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, poinformował, że w piątek zaplanowano sekcję zwłok, co pozwoli na dokładniejsze określenie obrażeń ofiary. Prawdopodobnym narzędziem zbrodni był nóż, dlatego na miejscu zbrodni znajduje się wiele śladów krwi, których zabezpieczenie wymaga dużej ostrożności.
Nieoficjalne informacje i dalsze ustalenia
Według doniesień RMF FM, 21-latek miał działać w obronie własnej. W chwili morderstwa był trzeźwy, jednak zakładane są dodatkowe badania na obecność substancji odurzających w jego organizmie. Możliwe, że zlecone zostaną także badania psychiatryczne, które mogłyby wyjaśnić jego stan psychiczny w chwili zdarzenia.
Cała sytuacja wywołuje szereg pytań i emocji. Przypadki przemocy w rodzinie, zwłaszcza o tak dramatycznym przebiegu, składają się na smutny obraz naszego społeczeństwa.
Źródło/foto: Interia