W Niemczech młodzi ludzie coraz częściej przenoszą się z wschodu na zachód kraju, co potwierdzają opublikowane statystyki. Jest to kontynuacja niepokojącego trendu, który obserwuje się od kilkunastu lat. Władze niemieckie zwracają na to uwagę, wskazując, że opuszczanie landów graniczących z Polską nie jest już konieczne.
TENDENCJA UTRZYMUJE SIĘ OD LAT
W ubiegłym roku więcej młodych osób przeniosło się z wschodnich landów Niemiec na zachód niż w przeciwnym kierunku. Z okazji Dnia Jedności Niemiec, przypadającego 3 października, Federalny Urząd Statystyczny poinformował, że netto 7100 osób w wieku od 18 do 30 lat wyemigrowało na zachód.
Od 1991 roku z wschodnich regionów Niemiec na zachód wyjechało łącznie 727 tys. ludzi w tej grupie wiekowej. Co ciekawe, migracja na zachód wśród tej grupy to prawie 1,2 mln osób od momentu zjednoczenia Niemiec.
Jak zauważają eksperci, społeczeństwo wschodnioniemieckie jest znacznie starsze niż zachodnioniemieckie, co jest wynikiem ogromnej migracji, która miała miejsce od 1990 roku.
APEL DO MŁODYCH LUDZI
Carsten Schneider, komisarz rządu ds. Niemiec Wschodnich, zaapelował do młodych ludzi z tych terenów, aby poszukiwali możliwości pracy w swoim regionie. Przypomniał, że po zjednoczeniu Niemiec młodzi ludzie wiedzieli, że w celu znalezienia miejsca na szkolenie lub zatrudnienie muszą udać się na zachód. Jednak według niego obecnie to się zmienia. „To już nie jest konieczne, ponieważ niedobór miejsc pracy przekształcił się w niedobór siły roboczej” – zaznaczył Schneider.
Władze w Berlinie prowadzą więc kampanię, której celem jest lepsze wykorzystanie dostępnych możliwości w regionach wschodnich. Schneider podkreślił, że teraz w tych terenach istnieją dobrze płatne miejsca pracy, co sprawia, że emigracja na zachód nie jest już konieczna.
Bądź na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami i dołącz do 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj nasze artykuły!
Źródło/foto: Interia
